23:36

Skandaliczne ciasteczka


Ciasteczka, których zjedzenie 2 sztuk wystarczy. Są pyszne, ale i mocno słodkie (ale nie mdłe). Chrupka skórka, a wnętrze miękkie. Doskonałe. Doskonale, oburzająco słodkie. Wykonane z przepisu Marty Stuart.

            Potrzebujemy:
225 g czekolady gorzkiej
330 g czekolady- zależnie od tego co mam pod ręką dodaję mlecznej, gorzkiej lub białej
4 łyżki masła
2 duże jajka
3/4 szklanki brązowego cukru (może być także biały, ale należy wtedy dać go mniej)
2/3 szklanki mąki
Pół łyżeczki proszku do pieczenia
Pół łyżeczki soli

W rondelku rozpuszczamy czekoladę i masło.
Miksujemy jajka z brązowym cukrem. Następnie dodajemy wciąż miksując czekoladę z rondelka. Następnie dodajemy mąkę z wmieszanym proszkiem do pieczenia i solą.  Pozostałą czekoladę proponuję porzucać intensywnie lub potłuc ją młotkiem do mięsa. Uzyskamy połamaną na różne kawałki czekoladę. Należy je wmieszać do naszej masy.
Kładziemy w sporych odstępach, na natłuszczoną blachę, porcje wielkości połowy łyżki stołowej. Pieczemy w 175 C 12-15 minut, ostrożnie by ich nie przypalić. Studzimy na kratce.
Polecam podawać z gorzką kawą lub kubkiem mleka. Smacznego! 

6 komentarzy:

  1. Na ile ciasteczek jest ten przepis? Ile ci tak średnio wychodzi?
    Pieczesz w piekarniku gazowym czy elektrycznym?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm wygladają baaardzo smakowicie! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło, jak wpadniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wyszło mi 50, ale to zależy od ich wielkości. Piekę w elektrycznym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis wygląda na łatwy, może nawet i mi by wyszły. ;-)
    Zapisuję go w notatniku na dysku, może w weekend je upiekę. :-)

    Masz bardzo ładną czcionkę na blogu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie podziel się wrażeniami, gdy tylko je upieczesz :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger