Mam nadzieję, że niebawem śnieg stopnieje. Jednak zanim to się stanie chcę napisac kilka słów o pewnym olejku do kąpieli. Dwie zimy z nim romansowałam, ale ten romans się zakończył. Czy ma jeszcze szansę powrócić?
Butelka. Mała zgrabna, ze zbyt dużymi naklejkami, które zakrywały pięknie prezentującą się zawartość. Olej, cynamon i delikatny, ażurowy liść. Mogłoby to wyglądąć pięknie, gdyby było zapakowane w szklany, prosty pojemnik bez zbędnych informacji i rysunków. No dobra, olejek i tak leżał w głębi szafy, ale lubię obcować z czymś ładnym. A zawartość ma duży potencjał.
Ale jak już pisałam, to nie butelka ma umilać mi czas tylko zapach. Zapach jest. Cynamon dominuje nad zapachem pomarańczy. Jednak aby był wyraźny trzeba wlać sporo płynu, a butelczyna ma tylko 250 ml. Zapach działa odprężająco i pobudzająco. Sięgałam po niego gdy zmęczona i przemarźnięta wracałam do domu, a nie chciałam jeszcze kłaść się spać. Działał.
Olejek ma rozgrzewać. W zasadzie to podczas leżenia w wannie tego efektu nie czuć. Pojawia się dopiero po wyjściu z wanny. Rozgrzewa, a czasem nawet sczypie i wywołuje swędzenie. Zdecydowanie nie jest to produkt dla wrażliwców. Nawet staranne i dokładne umycie ciała po wylegiwaniu się w wodzie z tym specyfikiem nie pomagało.
Po wyjściu z wanny i wytarciu się na skórze pozostaje tłusta warstwa, co jest normalne dla olejków. Balsam nie jest konieczny nawet przy mojej suchej skórze.
W zasadzie sama nie wiem co mi w nim nie pasowało? To, że musiałam wlać sporo produktu, aby uzyskać satysfakcjonujący mnie zapach? A może to, że w sumie taki olejek mogę w każdej chwili zrobić sobie sama niższym kosztem? A może to przez opakowanie
Znacie ten lub inne produkty Kanu. Jeżeli tak, to co o nich sądzicie?
Ale jak już pisałam, to nie butelka ma umilać mi czas tylko zapach. Zapach jest. Cynamon dominuje nad zapachem pomarańczy. Jednak aby był wyraźny trzeba wlać sporo płynu, a butelczyna ma tylko 250 ml. Zapach działa odprężająco i pobudzająco. Sięgałam po niego gdy zmęczona i przemarźnięta wracałam do domu, a nie chciałam jeszcze kłaść się spać. Działał.
Po wyjściu z wanny i wytarciu się na skórze pozostaje tłusta warstwa, co jest normalne dla olejków. Balsam nie jest konieczny nawet przy mojej suchej skórze.
W zasadzie sama nie wiem co mi w nim nie pasowało? To, że musiałam wlać sporo produktu, aby uzyskać satysfakcjonujący mnie zapach? A może to, że w sumie taki olejek mogę w każdej chwili zrobić sobie sama niższym kosztem? A może to przez opakowanie
Znacie ten lub inne produkty Kanu. Jeżeli tak, to co o nich sądzicie?