23:32

Nyx, 529 Thalia


NYX oferuje nam całą gamę nie tylko kolorów pomadek, ale także ich wykończeń.


Thalię lubię, nałożona cienką warstwą jest taka neutralna i pasuje do makijażu w różach lub fioletach. Jest bardzo kremowa i dobrze aplikuje się na usta. Nie nawilża, ale i nie wysusza. Kolor trzyma się dość długo. Nie znam odpowiednika tego koloru w innych firmach, a może wy znacie? Jej wykończenie określiłabym jako satynowe ze skłonnością do matu. Jest całkowicie bezdrobinkowa. Samodzielnie używam jej sporadycznie, częściej stanowi bazę pod różowy słabo kryjący błyszczyk.



4 komentarze:

  1. Całkiem przyjemnie wygląda. Ja poluję na B52 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie próbowałam jeszcze nic z Nyx oprócz paletki Catwalk - jest bardzo fajna. Może skusze się na szminkę...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze, no ta jest zupełnie inna... faktycznie mi się jakoś nie udało z zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to w końcu jest z tą Thalią? Ludzie ją albo kochają albo nienawidzą ;) Ja bym się skusiła, gdyby nie to, że to chłodny róż... jakoś mi się nie widzi na mojej nielubiącej zimnych odcieni buzi.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger