Pogoda zmienia się szalenie. Jednego dnia sprawia wrażenie, ze już nadeszła wiosna, zachęca do sięgnięcia po baleriny i cienkie Alaski, by następnego dnia kazać nam przeprosić sie z kozakami i grubymi szalikami. Ale nie narzekam, zima w tym roku i tak nie była zła. By jednak przywołać na powrót słońce pokaże dziś lakier, ktory chciałam wam pokazać już dawno. Mam do niego wiele sympatii, nie tylko ze względu na kolor, ale i na nazwę, która osobiście wymyśliłam.
Lakier pochodzi z kolekcji GDN, dla której inspiracją było miasto Gdańsk. Chociaż osobiście nie kojarzylabym rozbielonego fioletu z tym kolorem, przypadł mi on bardzo do gustu. A kupiłam go tylko ze wylęgu na nazwę.
Lakiery Colour Alike lubię, chociaż trafiłam także na kilka gorszych egzemplarzy, ten jest idealny. Aplikuje się na tyle dobrze, że nawet takie lakierowa beztalencie jak ja, potrafi go nałożyć równomiernie bez zalewania skórek.
Czas wysychania jest całkiem dobry, jednak Poshe mnie na tyle rozleniwiło, ze i tak sięgam po nie z a każdym razem. Lakier trzyma sie od 3 do 4 dni, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na moje rozdwojone paznokcie. Lakier dość dobrze kryje już przy pierwszej warstwie, jednak lepiej wygląda przy dwóch.
Z czystym sumieniem polecam. Zwłaszcza jako alternatywę, dla bladego różu. Lubicie takie rozbielonego kolory?
Lakiery Colour Alike lubię, chociaż trafiłam także na kilka gorszych egzemplarzy, ten jest idealny. Aplikuje się na tyle dobrze, że nawet takie lakierowa beztalencie jak ja, potrafi go nałożyć równomiernie bez zalewania skórek.
Czas wysychania jest całkiem dobry, jednak Poshe mnie na tyle rozleniwiło, ze i tak sięgam po nie z a każdym razem. Lakier trzyma sie od 3 do 4 dni, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na moje rozdwojone paznokcie. Lakier dość dobrze kryje już przy pierwszej warstwie, jednak lepiej wygląda przy dwóch.
Z czystym sumieniem polecam. Zwłaszcza jako alternatywę, dla bladego różu. Lubicie takie rozbielonego kolory?