I oto kolejny błyszczyk NYX. Wcześniej pisałam już o kolorze
Wild orchid, dziś umieszczę zdjęcia koloru 24 cafe latte.
Zapach- chyba charakterystyczny dla całej serii, ciut cytrusowy, jednak mniej wyczuwalny niż w Wild orchid.
Konsystencja-leciutka, na ustach odczuwam go jak kremową, lekką szminkę
Kolor- delikatny, jednak pokrywa naturalny kolor ust. Nazwa dobrze do odzwierciedla, tylko że to taka leciutka kawa. Z racji tego, że kolor jest jasny,można go zaaplikować nawet bez lusterka. Ma wiele drobinek, które skrzą się w słońcu. Na szczęście, nie są one wyczuwalne na ustach.
Wytrzymałość- kilka godzin bez jedzenia, z ust znika równomiernie
Polecam osobom lubiącym jasne, delikatne błyszczyki.
Pięknie się prezentuje moim zdaniem. Lubie takie kolory ust :)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu odbywa się konkurs:
http://lady-flower123.blogspot.com/2011/10/kolejny-konkurs.html
Do wygrania 3 tusze do rzęs. Trwa ostatnie 2 dni :)
Serdecznie zapraszam :)
Prześliczny kolor, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZoila, ja jednak lepiej się czuję w mocniejszych kolorach, ale fakt, czasem taki kolor się przydaje. A jeżeli Ci się podoba kolor to zachęcam do zanabycia, bo to dobre i tanie kosmetyki
OdpowiedzUsuńJa lubię mocne usta, ale takie jasne odcienie sie przydają do mocniejszego oka:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kolor!
OdpowiedzUsuńhej ;) baaardzoo fajny kolor ;) w sam raz na co dzień ;) masz baaardzoo łatny kształt ust ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńprześliczny kolor.. kocham takie.. nie mam jakoś odwagi na mocniejsze kolory na ustach.. wolę podkreślić oko, a usta zostawić neutralne :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę jest taki trwały? kolorek ma ładny :)
OdpowiedzUsuńSimply, no tak mi się trzyma dobrze.
OdpowiedzUsuńMarti, no tak, mi się taki makijaż też podoba, ale jednak podkreślone usta u mnie wyglądają lepiej
California, masz rację, że z niego taki dzienniaczek :)