Potrzebujemy:
0,6 kg piersi kurczaka
1 małą puszkę mleka kokosowego
1 puszkę kukurydzy / mini kolby kukurydzy
1 łyżka masła
3 marchewki
3 łyżki zielonego curry
Oprócz tego składniki na bulion lub bulion w kostkach.
Gotujemy bulion. W tym czasie podsmażamy na maśle pokrojone w kostkę piersi z kurczaka. Dodajemy do nich łyżkę curry i smażymy dalej. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną w talarki marchewkę. Wszystko z patelni przekładamy do bulionu. Dodajemy jeszcze 2 łyżki curry i kukurydzę z puszki (lub lepiej mini kolby kukurydzy). Gdy się zagotuje dodajemy mleko kokosowe i chwilę gotujemy. Jeżeli jest zbyt mało ostre dodajemy więcej curry. Polecam podawać z makaronem lub ryżem.
Smacznego!
Brzmi smakowicie :) Pytanie, gdzie mogę kupić zielone curry? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też nie sotkałam się z tym zielonym curry, chociaż może nie patrzyłam za dobrze
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńPrzyprawy staram się przywozić z wakacji. A zielonego curry szukałabym w Almie/ Piotrze i Pawle,w sklepach z zagraniczną żywnością, w sklepach z "chińskim" jedzeniem
OdpowiedzUsuńA możesz jeszcze napisać przybliżoną cenę tego curry? :)
OdpowiedzUsuńSprawdziałam na stronie Almy i mają pastę z zielonego curry: 8,19 za 100 ml.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W najbliższym czasie spróbuję przygotować tę zupę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno - jeśli mam puszkę mleka kokosowego o pojemności 400 ml to całą wykorzystać? Czy wystarczy połowa?
OdpowiedzUsuńPołowa. Chyba, że przesadzisz z ostrością to możesz dolać więcej. Grunt, aby pod koniec gotowania próbować i dodawać albo curry albo mleka
OdpowiedzUsuńMyślę że spróbuje bo mi akurat green curry zalega w lodówce :)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa! muszę to wypróbować najlepiej dziś bo nie miałam pomysłu na obiad ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podzielicie się swoimi wrażeniami, bo obiedzie :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis :) Orientalnie, a jednak prosto i przystępnie!
OdpowiedzUsuń