10:00

Color Club, Alter Ego, Alter Ego

    Razem z zestawem Beyond the Mistletoe kupiłam zestaw Alter Ego. Może nie do końca moje kolory i wykończenie skusiły mnie. Bo jak można się oprzeć takim kameleonom w butelkach?
   Pierwszym lakierem, który zagościł na moich dłoniach był odcień Alter Ego (duży minus za brak nazw na butelkach).
    Mimo, iż  w butelce mieni się niesamowicie, widać ciekawie przechodzące kolory (ale nie jest to efekt benzyny tylko widać mnóstwo drobniutkich iskierek), na paznokciach łagodnieje, ale uroku wciąż nie można mu odmówić. Wykończenie określiłabym jako foil, a kolor z pewnością jako odcień fioletu. Co do koloru drobinek w nim zawartych pewności nie mam- ale to zdaje się złoto i kilka niebieskich.
    Aplikacja- bez 2 warstw się nie obejdzie. Pierwsza nakłada się nierównomiernie, jednak przy drugiej nie ma takich problemów (lakiery zawsze kładę na bazę).
    Trwałość- ideałem nie jest, ale może to też z racji ciemnego koloru- szybko widać nawet drobne przetarcia na paznokciach. Trzeciego dnia nadaje się do zmycia (ale muszę przyznać, że moje paznokcie są porozdwajane). Nie odpryskuje, nie odchodzi płatami. Zmywa się bezproblemowo.

    Jak wam się podoba ten kolor?

7 komentarzy:

  1. Bardzo lubie ten kolor, jakis czas temu pokazywalam u siebie:-)
    CC nazwy zawsze umiezszcza na spodzie butelek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podoba, świetny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hexxano, u mnie nie ma. Jest kod. Nazwy są jedynie na kartonie zbiorczym od całej serii

    Macie racje, że jest inny. Jednak nie jest moim faworytem z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu to dziwnie....przejrzalam z ciekawosci wszystkie kolory jakie mam i sa opisane tuz przy kodzie.
    A jaki kolor jest faworytem?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger