Kochanie, coś tak zimno. Podałbyś mi kocyk? Ooo, dziękuję! O wiele lepiej. Jeszcze gdyby coś dobrego zjeść. Mamy jakieś słodycze? Tylko cukier? Ahh i gruszki? Dżem... Daj mi chwilę. Po 15 minutach do pokoju zawitał zapach. Zapach pieczonych gruszek, których słodycz została przełamana kwaśnym dżemem. Takie proste danie, a jakie smaczne!
Świeca YC Cranberry Pear pachnie smakowicie. Jest to z pewnością zapach owocowy, idealnie zbilansowany. Słodycz przeplatana kwaśną żurawiną. Moc jest niesamowita- przy otwartych drzwiach rozchodzi się gdzie tylko może. Już kończę duży słój, ale z pewnością ten zapach jeszcze do mnie powróci.
Lubicie owocowe świece?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz