00:18

Balea, makaroniki, wiśnia i migdał, balsam i żel pod prysznic

   Jak już nie raz pisałam, żel pod prysznic ma dla mnie duże znaczenie. Podobnie jak piękne zapachy. Od zapachów jestem wręcz uzależniona. Lubię kosmetyki niemieckiej firmy Balea <klik>, jednakże jak każda inna firma ma ona lepsze i gorsze produkty. Dziś przyszła kolej na ocenę żelu pod prysznic i balsamu wiśnia i migdał z serii makaronikowej. Podbija ona serca wielu internautek, ale czy zdobyła i moje?


   Konsystencja

Balsam: typowa balsamowa, bardziej gęsta niż wodnista. Szybko się wchłania nie pozostawiając na skórze tłustego filtru. Można więc bez obaw stosować balsam rano (o ile nie będzie zapach kłócił się z perfumami).

Żel: określiłabym ją jako normalną. Biała substancja, która nie przecieka przez palce. Przyjemnie się rozprowadza po ciele, kremowo.

Zapach

 Balsam: przyznaję się, że balsam kupiłam bardziej ze względu na spodziewany zapach niż na jego działanie. Oczywiście działanie balsamu jest ważne, zwłaszcza gdy ma się suchą skórę. Jednak po całym dniu lubię urozmaicić zapachem wieczorną toaletę. Spodziewałam się zapachu wiśni rozgniecionych z marcepanem. Na samą myśl robiłam się głodna. No cóż, po pierwszej aplikacji wiedziałam, że nie będzie to zapach z moich marzeń. Owszem, czuć zapach wiśni, jednak nie jest to zapach  świeżych owoców. Pojawia się jakaś ciekawa nuta, pewnie to migdały. Niestety nie marcepan. Spodziewałam się o wiele słodszego zapachu, czegoś w rodzaju oleju z pestek śliwki. Jednak po uleżeniu się na ciele zapach był całkiem przyzwoity. Zanikały sztuczne nuty. Stawał się bardziej kwaśny, ale w przyjemny sposób. Na skórze utrzymuje się dłuższy czas, ale po przebudzeniu na skórze go nie czuć, na pidżamie czasem tak.

Żel: Podobny jak balsamu, jednak bardziej sztuczny. Na skórze utrzymuje się zaledwie kilka minut.


Inne

 Balsam stosowany regularnie nawilżał moją skórę. Wiem, że nie jest to 100% potrzeb mojej skóry, ale jednak była to dawka wystarczająca. Skóra rano była miękka i przyjemna w dotyku.

  Balsamu nie stosowałam tak często jak żelu z tej samej serii, jednak  to właśnie balsam jako pierwszy wykończyłam. Było to dla mnie zaskoczeniem.

  Opakowanie.

 W żelu jest standardowej dla żeli tej firmy. Ja nie mam mu nic do zarzucenia. Jeżeli chodzi o balsam to jest to tubka wykonana z dobrego jakościowo tworzywa. Mila w dotyku, nie pęka. Dobrze się rozcina, aby wydobyć produkt do końca.

   Podsumowując, nie jest to zła seria, jednak mnie nie powaliła. W moim prywatnym rankingu jest za maliną <recenzja musu>  <recenzja żelu>, czekoladą z figą, ale przed kiwi  <żel kiwi>. Może moje odczucia byłby inne gdybym stosowała je w cieplejsze dni.

   Znacie makaronikową serię?

44 komentarze:

  1. nie znam i skoro na Tobie nie wywarła dużego wrażenie, to chyba strata niewielka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja polubiłam ten żel bardziej, niż wersję czekolada z figą. Nie czuć tam za bardzo wiśni, ale aromat migdałowy jest bardzo mocno wyczuwalny, mi kojarzy się z ciastem aromatyzowanym migdałami, np. coś w rodzaju makowca...Smakowity zapach :) Szkoda, że nie utrzymuje się na skórze, ale prysznic bardzo umila, trzeba przyznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makowiec? Brak wiśni? Jakbyś o innym żelu mówiły. Ale widać co nos to opinia.

      Usuń
  3. Ja mam wersję z figą i zarówno balsam jak i żel baaardzo przypadł mi do gustu pod względem zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giga mi się spodobała od pierwszego zaciągnięcia się zapachem. Obecnie jest w fazie testów łazienkowych :) Jak zużyję to napiszę, czy zachwyt pozostał :)

      Usuń
  4. Balsamów nie znam, ale kupiłam żele i tak sobie myślę, że chyba przyjdzie wiosna a ja nadal ich nie ruszę ;))) Ciągle coś mi staje na przeszkodzie. Pora chyba wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiśnia na wiosnę może lepiej się sprawdzić, teraz bym brała figę.

      Usuń
    2. OK, w takim razie figa powędruje do łazienki :)

      Usuń
    3. No to pozostaje czekać na Twoje wrażenia :D

      Usuń
  5. Pysznie to musi pachnieć. Miałam okazję poznać zapachy żeli Balei. Nieco mi wysuszały skórę, ale i tak miło się ich używało, z uwagi na zapachy właśnie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam tej serii i mi zapach bardzo się podobał - zarówno tej serii jak i figi z czekoladą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie używam balsamu z tej serii - i niestety zapach nie za bardzo przypadł mi do gustu, z tym, że ja czuję migdały zamiast wiśni

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio dokupiłam ten żel. Zapach z butelki na razie mnie nie przekonuje, ale zobaczymy jaki będzie na skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa czy Ci się spodoba, ale tak jak kiedyś Ci pisałam, mi bardziej podeszła figa

      Usuń
  9. ja niestety nie miałam okazji nigdy testować produktów balea, ale z tego co wiem są bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ahhhh te zapachy Balei :D Ja niedługo wybieram się po kolejny żel, bo mój Guava już się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tam żele pod prysznic Balea biorę wszystkie, jak leci :D zużywam dużo i uważam je za najlepsze :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo dobre. Chociaż osobiście wyżej stawiam Lusha i Cynthię Rowley, ale ich cena też jest wyższa.

      Usuń
  12. Mimo że pupy nie urywa to i tak go chcę;) ale to przez to, że mam ogromne parcie na kosmetyki Balei ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Powąchałam go w DMie i zrezygnowałam. Zapach niezły, ale nie to czego oczekiwałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Balea ma lepsze i gorsze produkty ale wiem cos o tej kwasności na skórze:/

    OdpowiedzUsuń
  15. Powąchałam balsam w sklepie i odłożyłam na półkę. Lele a miałaś coś z serii czekoladowo-figowej?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam czekoladowo-figowy żel i pachnie MEGA :D

    OdpowiedzUsuń
  17. krcze dziś recenzje samych kosmetyków o zapachach smakołyków :D hehe na zimę zawsze mam na takie słodkości ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że zapach nie podbił Twojego serca. Mnie bardzo się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że nie mam nic z ich firmy ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale powoli kompletuję listę i zamówię coś na allegro :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger