-No gdzie on jest! Dwie godziny, a on ciągle lata po tych sklepach! Przecież tyle jest choinek, to żaden problem wybrać jedną z nich! No a ze sklepu miał przywieźć tylko kilka drobnych rzeczy!
-Spokojnie. Zapomniałaś, że w takie dni jak dzisiejszy w sklepach są gigantyczne kolejki? Przecież wszystkim wszystko się kończy...
-No tak! Racja. Ale mógłby już wrócić. Tyle jeszcze roboty. Miał powiesić lampki w pokoju na górze, ale nie zdążył rano. I trzeba jeszcze dzisiaj odśnieżyć, a także ubrać choinkę. A, i iść na strych i znieść ozdoby...
<rozlegają się kroki i stuknięcie drzwiami>>
-Jak dobrze, że już jesteś. A gdzie choinka? W garażu, muszę ją zdjąć z bagażnika..
-A czym Ty tak pachniesz? Czyżbym czuła żurawinę? Chyba jej nie zjadłeś?! Miała być do ciasta!
-Eeee... ykhm! No zjadłem. Ale spokojnie kupiłem jeszcze trzy paczki.
<po czym wszyscy poczęstowaliśmy się kwaśną żurawiną>
Zapach jest lekki. Nie ma dużej siły rażenia. Z pewnością producent się nie pomylił ze słowem happy w nazwie. Zapach jest wesoły, radosny. Choinka? Owszem jest, ale bardzo daleko. Kwaśna żurawina gra pierwsze skrzypce. Wolałabym, aby zapach był mocniejszy, jednak z pewnością trafia na listę zapachów, które lubię.
EDYCJA: Zapach ma dużą siłę. Był zapachem, który wybrałam na Sylwestra. Pachniała nim cała klatka schodowa (jeden kominek 1/3 wosku), a także całe mieszkanie (1/3 wosku, drugi kominek). Najwidoczniej wcześniej do kominka wkładałam zbyt małą ilość.
<rozlegają się kroki i stuknięcie drzwiami>>
-Jak dobrze, że już jesteś. A gdzie choinka? W garażu, muszę ją zdjąć z bagażnika..
-A czym Ty tak pachniesz? Czyżbym czuła żurawinę? Chyba jej nie zjadłeś?! Miała być do ciasta!
-Eeee... ykhm! No zjadłem. Ale spokojnie kupiłem jeszcze trzy paczki.
<po czym wszyscy poczęstowaliśmy się kwaśną żurawiną>
Zapach jest lekki. Nie ma dużej siły rażenia. Z pewnością producent się nie pomylił ze słowem happy w nazwie. Zapach jest wesoły, radosny. Choinka? Owszem jest, ale bardzo daleko. Kwaśna żurawina gra pierwsze skrzypce. Wolałabym, aby zapach był mocniejszy, jednak z pewnością trafia na listę zapachów, które lubię.
EDYCJA: Zapach ma dużą siłę. Był zapachem, który wybrałam na Sylwestra. Pachniała nim cała klatka schodowa (jeden kominek 1/3 wosku), a także całe mieszkanie (1/3 wosku, drugi kominek). Najwidoczniej wcześniej do kominka wkładałam zbyt małą ilość.
muszę się w końcu skusić na jakieś woski - tyle się o nich naczytałam w blogosferze, że muszę je mieć :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto!
UsuńTego zapachu nie mam, ale myślę, że bardzo by mi się spodobał :) W ogóle teraz mam tyle świątecznych wosków, że codziennie coś topię :) Uwielbiam to! Aż ciężko mi się zdecydować, który zapach wybrać na dany dzień :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Chociaż już sobie kolejkę świątecznych zapachów ustaliłam
Usuńfajne wprowadzenie w Świąteczny nastrój!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Teraz mam w planach więcej takich :)
UsuńJuż świątecznie na blogach się robi:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka pora :)
UsuńWoski widzę, że robią furorę na blogach :) Też muszę się zaopatrzyć na święta ;)
OdpowiedzUsuńBo są zdecydowanie warte uwagi
UsuńIdzie już do mnie z innymi :) nie mogę sie doczekać :D
OdpowiedzUsuńA jakie mu towarzyszą w tej podróży?
Usuńładnie napisane....
OdpowiedzUsuńA jabłko z igłami sosnowymi miałaś?
Mam. I to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów.
UsuńSkoro pachnie żurawiną to jestem na TAK :)
OdpowiedzUsuńmusisz spróbować :)
UsuńKurczę, muszę w końcu spróbować tych tart :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie:)
Usuńooo, tego nie mam.. nie pamiętam czy nie kupiłam, bo mi się nie podobał.. czy go nie było :O
OdpowiedzUsuńto pewnie przez duzy wybór
Usuńbardzo lubię żurawinę więc zapach dodaję do swojej listy zakupowej;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Usuńpięknie wygląda:)Święta ,święta....:)
OdpowiedzUsuń