Christmas rose jest tłumaczone jako Świąteczna róża. Przeprowadziłam małe śledztwo i dowiedziałam się, że istnieje roślina nazywana Różą Bożego Narodzenia. Ciemiernik biały jest tak nazywany, ponieważ kwitnie właśnie w tym okresie. Od momentu tego odkrycia zaczęłam inaczej podchodzić do tego wosku. Wcześniej trochę się tego zapachu obawiałam. Bo co ma róża do świąt? Później zaczęłam sobie przypominać, iż roślina ze zdjęcia nie jest mi całkowicie nieznana. Chyba gdzieś miałam okazję już ją spotkać, co jest bardzo prawdopodobne, bo jest ona w Polsce uprawialna. Zapach pamiętam jak przez mgłę, ogrodnik ze mnie marny, wiec też nie mam pewności, czy dobrze zapach pamiętam. Moja ciekawość sięgała zenitu. Przyszła więc pora, aby się z woskiem zapoznać. Jaki był tego efekt? Czy jest to kolejny trafiony zapach?
To był ciężki dzień. Marzysz o kąpieli w wannie wypełnionej gorącą wodą i pianą. Jednak co zrobić gdy masz tylko prysznic? Nic prostszego! Weź ciepły koc, miękką poduszkę i zapal Christmas Rose. Zamknij oczy. Poczujesz się jak w luksusowej wannie pełnej gęstej piany pachnącej różami. Pomieszczenie jest piękne, skąpane w świetle świec. Ładnie udekorowane sosnowymi gałązkami. Zapach jest przyjemny, wypełnia całe pomieszczenie. W odróżnieniu od zwykłej kąpieli- zapachem możesz rozkoszować się wiele godzin. Zapach jest intensywny, relaksujący, uspakajający. Kolejnym atutem takiej wonnej kąpieli jest fakt, że woda nigdy nie będzie zimna, piana nie osłabnie, a zapach będzie intensywny przez wiele godzin.
Zdradzę wam, że ten zapach na tyle mnie odpręża, że zakupiłam kilka wosków na zapas, zwłaszcza, że obecnie jest w promocji. To kolejny z wosków, który bardzo polecam. Zwłaszcza osobom lubiącym długie wylegiwanie się w wannie, w gęstej pianie pachnącej różami.
słyszałam ,że one cudnie pachną :)
OdpowiedzUsuńBardzo! Różnorodność zapachów jest ogromna, wiadomo że nie każdy się spodoba, ale jakościowo są genialne.
UsuńOpis brzmi bardzo intrygująco. Przygarnę ten wosk przy najbliższej okazji, bo uwielbiam różane zapachy.
OdpowiedzUsuńWłaściwie miałam ten zapach kliknąć wcześniej, ale bałam się, że skoro jest to róża bożonarodzeniowa, to spotkam w tym wosku jakieś sosnowe gałązki, za którymi nie przepadam. ;)
Czyli nie tylko ja się go trochę obawiałam. A tu zostałam mile zaskoczona :)
UsuńLista wosków do kupienia wydłuża się.....
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że moja nie ma końca... A już przecież tyle mam! Niedawno zrobiłam zdjęcie kolekcji, a już ona jest nieaktualna...
UsuńCzuję samą różę żadne tam Christmas. Zapach nie dla mnie bo róży nie cierpię (nawet wodę różaną używam z przymusu).
OdpowiedzUsuńChristams to dlatego, że ta roślina kwitnie w okolicy świąt (chociaż często jest to o wiele później). Dla kogoś kto nie lubi róży z pewnością nie będzie to przyjemny zapach.
UsuńNa pewno przyjrzę mu się bliżej przy następnych zakupach woskowych ;)
OdpowiedzUsuńPolecam zrobić to jeszcze w tym miesiącu, bo jest o 25% tańszy.
UsuńJestem fanką kąpieli i takich odprężających zapachów :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz się z nim zapoznać :)
UsuńNie dałam się jeszcze przekonać do tych wosków, wolę zwykłe świece zapachowe:)
OdpowiedzUsuńŚwiece z pewnością wyglądają ładniej. Ale woski dają większe możliwości zmiany zaopachu i są bardziej ekonomiczne.
Usuń