W skład mojej kolekcji YC wchodzą:
kominek:
- zielony podgrzewacz Green Petal
świeczki:
- Witches' Brew (Napar czarownicy), Halloween, średni słój
- Sheer Gardenia, To someone special, mały tumbler
tealight:
- orchard pear (gruszka w sadzie)
samplery:
- spiced orange (korzenna pomarańcza)
woski:
- soft blanket (cytrus, wanilia i ciepły bursztyn)
- baby powder (puder dla niemowląt)
- sandalwood vanilla (drzewo sandałowe i wanilia)
- midnight jasmine (jaśmin o północy)
- beach wood (drewno z plaży)
- warm spice (rozgrzewające przyprawy)
- beach walk (spacer na plaży)
- river valley (tęczowa dolina)
- coastal waters (przybrzeżne wody)
- drift away (ukojenie)
- garden sweet pea (słodki groszek)
- blissful autumun (jesienne klimaty)
- lilac blossoms (kwiat bzu)
- bahama breeze (poczuj Bahama)
- vanilla lime (wanilia i limonka)
- garden hideaway (zapachy ogrodu)
- pink sands (różowe piaski)
- pink dragon fruit (owoc dragonu)
- tutti-frutti
- natures paintbush (namalowane naturą)
- home sweet home (ukochany dom)
- kitchen spice (aromatyczne przyprawy)
- red velvet (czerwony aksamit)
- christmas eve (Wigilia Bożego Narodzenia)
- cranberry chutney (sos żurawinowy)
- mandarin cranberry (mandarynka i żurawina)
- mango peach salsa (salsa mango i brzoskwina)
- midsummers night (sen nocy letniej)
- sugared apple (słodkie jabłko)
- cranberry ice(żurawinowy lód)
- cinnamon stick (laska cynamonu)
- snow in love (śnieżna miłość)
- apple & pine needle (jabłka i sosnowe igły)
- christmas cupcake (świąteczna babeczka)
- sparkling snow (migoczący śnieg)
- happy christmas
- christmas tree
- christmas rose
- White Christmas
Po naciśnięciu na nazwę zrecenzowanych wosków (inny kolor tekstu) zostaniecie przeniesieni do ich recenzji. Listę będę uaktualniać wraz z nowymi recenzjami.
Polskie tłumaczenia są zaczerpnięte ze sklepu zapachdomu.pl, gdzie czasami ciężko wyszukać produkt po oryginalnej nazwie.
Recenzja którego zapachu najbardziej was ciekawi?
Ooo. ile dobra. Ciekawa jestem, czy przypadnie ci do gustu Beach Walk. No i nie mogę się doczekać recenzji Naparu Czarownicy - ten zapach chyba nie występuje w formie wosku, prawda?
OdpowiedzUsuńNie widziałam. A szkoda, bo sweet corn bym chętnie w małej formie wypróbowała. Ale Napar Czarownicy jest genialny. Ciężko mi do czegoś go przyrównać. 5 godzin już się u mnie pali, bo tyle czasu mu zajęło dojść do brzegów słoiczka. Zapach jest magnetyzujący, faktycznie czarownica mogła tam mooocno zamieszać.
UsuńWłaśnie sprawdziłam. Woski są i samplery też. Generalnie jest cała seria, ale niestety w Krakowie nie było :(
UsuńTo super. Będę polować na wosk :)
Usuńwłaśnie oglądałam niektóre świeczki na all i chyba się skuszę:D wszyscy mają i się nimi zachwycają więc musi być w nich to "coś" :D chętnie bym powąchała twoją kolekcję LOL
OdpowiedzUsuńJa bym radziła Ci wstąpić do sklepu w Krakowie. Albo wpaść do mnie na wąchanie, kawę a później do sklepu :)
UsuńMnie wiele zapachów zaskoczyło stacjonarnie. Myślałam, ze zapach będzie bardzo mój lub "nie mój" a okazywało się inaczej.
no to chyba trzeba będzie się wybrać do krk;) bo tak to zostaje mi zamawianie przez neta w ciemno:/
UsuńNo widzisz i wtedy będzie i kawka i pachnące chwile :D
Usuńhehe coś czuje już, że trzeba $ odłożyć na te pachnące chwile :D
Usuńale jak będzie Ci przyjemnie :)
UsuńPiękna pachnąca kolekcja :) Chętnie poczytam recenzje :)
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać:D
UsuńJa się wczoraj obkupiłam i czekam na listonosza ;D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny i ciekawy blog :D dodaje do obserwowanych i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo, no niezła kolekcja. Wygląda imponująco i zachęcająco, bo ja nie miałam osobiście z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńJa się przed YC długo broniłam. Ale faktycznie, są warte poznania.
Usuńo tak, uwielbiam zapachowe świeczuszki, sama muszę parę kupić, bo zbliża się wyjątkowy dzień i chcę go jakoś przybrać :D
OdpowiedzUsuńYC to dobry wybór. Zwłaszcza, ze z ich szerokiej gamy każdy wybierze coś dla siebie
Usuńale kolekcja :) ja właśnie topię swój pierwszy wosk :D i chyba przepadłam :P
OdpowiedzUsuńjednocześnie mam do Ciebie pytanko, jako znawczyni YC :) czy ten wosk ma się topić, aż się wytopi do zera? bo mój się już topi łącznie ponad 15 godzin.. a niby miał 8 :) i nie wiem już o co chodzi :)
Marti, ja dopiero początkująca w tej dziedzinie jestem. Ja zapalam i gaszę kiedy mam chęć. Wosk, który mi się znudził (zastygnięty) wrzucam do szczelnego worka strunowego i mam go na później, gdy znowu najdzie mnie ochota. On się nigdy do zera nie wytopi, tylko przestanie pachnieć. No i jednak przekonałam się do tego, aby nie rozpuszczać od razu całego wosku. Najpierw kroję tartę na 4 części i wrzucam jedną ćwiartkę do kominka. Ostanio umieszczam go jeszcze w silikonowej osłonce do muffin, bo później łatwiej wyjąć go z kominka (nie trzeba mrozić, bo samo odskakuje).
UsuńA jaki zapach był Twym pierwszym? :)
aaaaa, no a ja myslałam, że do końca ma się topić i się dziwiłam co tak długo :P
Usuńświetny pomysł z tym krojeniem na kawałki! tez tak zrobię :D
a mój pierwszy to satynka :)
Krojenie jest fajne, ale najfajniejsza jest silikonowa forma. Czyściutka i błyskawiczna zmiana zapachu jest wtedy możliwa. Bez czeka na odejście wosku i ogrzanie kominka :)
UsuńA satynkę wąchałam w sklepie- ona jest mocno waniliowa i słodka?
Oooo sporo tego :) Tyle jest tych zapachów, że nie wiem, który mam zamówić :D
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam. A gdy część już miałam i tak twierdziłam, że nie mam wyboru. Ja mam tak z zapachami, że lubię mieć różnorodność.
UsuńMnie od Red Velvet z serii jesiennej bardziej przypadł do gustu Red Velvet z Eat Desserts First. Mniej słodki, trochę bardziej wyrafinowany.
Usuńjeszcze nie miałam okazji ich przetestowac i chyba żałuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj!
UsuńOwoc dragonu i czerwony aksamit! Kurczę, coś czuję, że te woski są świetne i niebawem moje olejki zapachowe ustąpią im miejsca! :)
OdpowiedzUsuńCzerwony aksamit już kilka razy paliłam. I chociaż byłam nastawiona sceptycznie- zakochałam się. Zapach niby ciasta, ale nie jest z pewnością mdły.
UsuńAle piękna kolekcja! U mnie właśnie pali się samplerek Sandalwood Vanilla :) Generalnie widzę kilka znajomych zapachów, które posiadam w formie samplera lub wosku właśnie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam największy problem ze znalezieniem kominka do wosków, bo chciałam taki ze zdejmowaną miseczką, a takich nigdzie nie mogłam znaleźć w rozsądnej cenie. Ostatecznie wzięłam taki całkiem ładny z Auchan ze szklaną miseczką. Tyle tylko, że nie zmieści się tam cały wosk, ale że ja i tak dzielę je na kawałki, bo mamy niewielki salon, to właściwie nie problemu :D
Sandalwood Vanilla pachnie cudownie przez folię, a jak pachnie rozpuszczona?
UsuńJa mam dwa kominiki. YC jest nowością, którą dostałam. A wcześniej korzystałam z większego kominka aromabotanical. Ale i do tego dużego dzielę woski.
Ja pale woski w kominku z Auchan za 10 złotych i daje radę. Teraz planuję sobie kupić porządny, oryginalny kominek, to wypróbuję patent z silikonową foremką.
Usuńwow! ambitnie ;-)
OdpowiedzUsuńwspaniała kolekcja :) a w krk gdzie kupujesz?
OdpowiedzUsuńul. Miodowa 33 www.zapachdomu.pl
Usuńno i przez internet http://candleroom.pl/
dziękuję :) oo to muszę tam zaglądnąć koniecznie :) bo sezon świeczkowo-kominkowy już otwarty :)
UsuńDaj znać co zakupiłaś!
UsuńAle piękna kolekcja :)) Uwielbiam woski i aktualnie codziennie kominkiem kopcę ;))
OdpowiedzUsuńPamiętam Twój post z zamówieniem. Byłam później trochę zawiedziona, że moja przesyłka nie raziła zapachem wszystkich dookoła. Ale po rozpakowaniu byłam już zadowolona.
UsuńZaszalałaś:)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj kupiłam kominek i pierwsze 4 woski na zachętę. Niestety nie mam w mieście sklepu ze świecami YC i tylko internet mi pozostaje. Jakie zapachy najbardziej polecasz?
Jeszcze wszystkich nie zdołałam przetestować. Ale napar czarownicy jest intrygującym zapachem, nature's paintbrush i red velvet. Także jak Ci się uda trafić (ja kupiłąm w TK MAXX) to świece i woski Aromabotanical są równie fajne.
UsuńWow, spora kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie posiadam nic z tej firmy, świeczkową maniaczką jestem tylko od święta i wtedy wystarczają mi tealighty. ;D
Ale jeśli miałabym możliwośc to na pewno z chęcią przygarnęłabym takie skarby. ;D
Mi tealighty już dawno przestały wystarczać, chyba że mówimy tylko o kwestiach wizualnych.
UsuńCudowności! Sama mam w tym momencie ponad 30 wosków i 3 świece i palę codziennie, można się uzależnić.
OdpowiedzUsuńA świeca z czachą wymiata. Nie widziałam jej wcześniej.
To jest Napar Czarownicy, wersja Halloweenowa, czyli pewnie wcześniej jej nie było. Ma bardzo fajny zapach. Taki inny, a zaraze znajomy.
UsuńTeż mam 30 wosków, bo mam jeszcze dwa Aromabotanical.
Ja już się uzależniłam, każdego wieczoru palimy a i za dnia jak jestem w domu.
A czy świeczki pachną równie intensywnie jak wosk? Jutro mam zamiar zrobić pierwszy zakup, i zastanawiam się jeszcze nad kominkiem. Mam porcelanowy, ale do wosku się nie nada :( chyba, że podzielę :)
OdpowiedzUsuńWidziałaś ..? http://zapachdomu.pl/Balwanek-Przykrywka-p81188.php
Usuń
UsuńWidziałam i myślę, ze z czasem dorobię się Iluma-Lid. Chociaż inne wersje bardziej mi się podobają.
Woski i tak polecam CI dzielić. A mniejszy kominek jest lepszy jednak.
Koniecznie pochwal się zakupami!
o rany .. właśnie palę waniliowy wosk i jestem zauroczona zapachem.
UsuńKiedyś uwielbiałam wanilię, długie lata, później pokochałam cytrusy ale ten zapach jest dla mnie idealny. French Vanilla, mam jeszcze 3 już się nie mogę doczekać :-)
Cieszę się, że jesteś zadowolona. Ja fanką wanilii poza kuchnią raczej nie jestem. A French Vanilla nie jest mdła? I na jaki kominek się zdecydowałaś? A może zostałaś przy starym?
UsuńNo właśnie nie jest mdła, bałam się, że będzie, dlatego zaczęłam od tego zapachu :P Ale jest fajna, nie bardzo słodka, ten drugi zapach był dużo słodszy ..
UsuńKominek mam póki co stary, oglądałam kilka i spodobał mi się taki za 60 zł. :(
Tropikalne kwiaty, śliczny ..
oooo to raj dla mnie ;) uwielbiam takie rzeczy. Bardzo często używam kominka do aromaterapii, szczególnie teraz kiedy przyszła jesień. Wieczory pod ciepłym kocykiem, pyszną heratką, ukochanym i kominek z woskiem mmmmm. Rozmarzyłam się :DD
OdpowiedzUsuńMmm, oj tak!
UsuńŚwietna kolekcja! Nie dość, że pięknie pachnąca to jeszcze te kolory oczy cieszą ;)
OdpowiedzUsuńGdy powąchałam swój pierwszy wosk Yankee Candle to przepadłam! To uzależnia.... ;)
Bardzo uzależnia!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA czy tea lighty pachna tak samo mocno jak woski?
OdpowiedzUsuńtea light pachną dużo delikatniej niż woski. Oczywiście zależy to od zapachu, ale 2-3 zapalone tea lighty dają mniej więcej taką intensywność jak sampler.
UsuńZapach Witches Brew kojarzy mi się tylko i wyłącznie z halloween :D Jest taki mroczny i ziemisty. (w jego składzie dominuje paczula). Jutro mam zamiar przetestować ten zapach :)
UsuńGratuluję kolekcji, widzę tam wiele ciekawych zapachów :D Nie paliłam jescze zapachu Sheer Gardenia, więc jestem bardzo ciekawa recenzji :)
UsuńCo do tea light- mam jeden, który był gratisem do zakupów w Candle Room, paliłam go przez chwilę i nic nie czuliśmy. Dam mu jeszcze szansę w mniejszym pomieszczeniu.
UsuńCandle, tak w Witches Brew paczula jest mocno wyczuwalna, ale to ładna paczula. A zapach jest wart poznania. Jest inny, ale ciekawy.
Sheer Gardenia już palona, ale chcę dojrzeć do jej recenzji i ogólnie co do właściwości samej świeczki.
Faktycznie pachną słabiej, ale można topić tealight w kominku (po usunięciu knota) - zapach będzie bardziej intensywny dzięki większej powierzchni parowania płynnego wosku.
UsuńJa tak robię z samplerami i jestem bardzo zadowolona :)
Dziękuję za pomysł! Tak chyba właśnie zrobię, bo chciałabym poznać ten zapach, bo w formie wosku go nie mam :)
UsuńZamówiłam ostatnio 10 wosków na próbę:) Właśnie topi się u mnie Beach Wood...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńO mamo! Jak tego dużo!
OdpowiedzUsuńUno, kolekcja od tego czasu dużo się rozrosła, mam w przygotowaniu nowy post :)
Usuń