23:24

Yankee Candle, Candy Corn

   Czy woski Yankee mogą rozczarować? I nie mam na myśli samego zapachu, bo jest to kwestia bardzo indywidualna, ale myślę o ich jakości. Pewnie, może się zdarzyć tak, że trafi się felerny wosk, źle rozmieszany czy źle przetrzymywany. Ale taki, który pachnie bardzo, bardzo słabo?


   Uwielbiam kolor pomarańczowy. Uwielbiam też święcę Witches Brew (mam już drugi słój i z pewnością nie jest on ostatnim słojem tego zapachu), bardzo lubię ozdoby na Halloween. W ubiegłym roku nie było możliwości zakupu wosków z tej serii. Polowałam więc na Candy Corn trochę obsesyjnie. Kupiłam i nie odpaliłam. Gdy w tym roku pojawiły się i u nas mniejsze formy niż średnie słoje, domówiłam jeszcze kilka wosków. A gdy miałam już ich kilka, ochoczo przystąpiłam do testów.


   Znając możliwości wosków yankee wrzuciłam do kominka 1/4 tarty. I nic. Myślałam, że może nie czuję zapachu, bo pomieszczenie jest dla niego zbyt duże. Wyniosłam go do łazienki. Zamykałam drzwi i biegałam co kilka minut by go wreszcie poczuć. Dalej nic. Dołożyłam kolejną ćwiartkę, później kolejną i wciąż nic. Podgrzewacz podniosłam wyżej, aby zwiększyć temperaturę, więc i intensywność. Zapach mogłam poczuć jedynie nachylając się bardzo nisko nad kominkiem. A i on nie był satysfakcjonujący. Z kolejną tartą (z innej serii) było tak samo. Opisu zapachu więc nie będzie, bo najzwyczajniej go nie czuję. A szkoda.

   A może ktoś z was jest zadowolony z tego zapachu? Może w świecy jest o wiele bardziej intensywny?


22 komentarze:

  1. alez komicznie musiałaś wyglądac biegając do łazienki aby powachac wosk :D

    OdpowiedzUsuń
  2. matko, a mnie ten zapach zabił :O mocny, intensywny, duszący, przy którym łeb mi pękał i musiałam szybko gasić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nie wiem skąd Ty go brałaś! Ja jeden miałam z U.S.A a drugi świeżutki, na Europę i nic :/

      Usuń
    2. Mojego też nie czuć wcale :( a próbuję już drugą sztukę

      Usuń
    3. Mój też powala, paląc ćwiartkę w niewielkim pokoju po 15 minutach musiała wietrzyć :P Kupiłam w Candle Room

      Usuń
    4. No proszę! Ale aż mi ciężko uwierzyć, że dwukrotnie trafiłam na złą partię (jeden ubiegłoroczny, pozostałe kupiłam w tym roku). Może to kwestia pomieszczenia (palę na dość sporej otwartej powierzchni, a jak zapach nie daje rady to w łazience, która aż tak mała też nie jest) albo ostrości węchu?

      Usuń
  3. To u mnie dzisiaj była podobna historia...Odpaliłam ten zapach (myślałam, że będzie w sam raz do halloweenowego seansu horroru), ale prawie nic nie poczułam...Zapach bardzo słaby, czuję go tylko, gdy wchodzę do pokoju z innego pomieszczenia. Bardzo słodki, dość nietypowy....Mógłby okazać się ciekawym zapachem, gdyby było go tak naprawdę czuć! Podobną historię miałam z A Child's Wish, piękny zapach, którego ledwo czuć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do seansu lepszy byłby witches brew- on ma moc! Nawe pusty słój zabójczo pachnie! To prawda, ze A Child's Wish jest słaby, ale mimo wszystko mocniejszy od tego.

      Usuń
  4. Nie znam w ogóle tych zapachów na Halloween. Dziś palę sobie solony karmel.
    Ale za to dziś własnie dołączyłam do grona blogerek piszących o zapachach - opublikowałam swój pierwszy wpis o YC ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz zajrzę i zobaczę co tam napisałaś! Ja za to uwielbiam tego typu zapachy i jeszcze niebawem pewnie kilka opisów dorzucę :)

      Usuń
  5. Oj tez mi sie zdarzyło dwa razy, raz odpuscilam, przy drugim kupiłam w innym sklepie i byle lepszy, co nie znaczy - dobry ;)
    Ostatnio wąchałam tez dwie swiece niby takie same ale różniły sie nawet odcieniem wosku a zapach - niebo a ziemia ;) oj roznie z tymi swiecami bywa ;D ja sie ostatnio napawam tylko Whoopie Pie, cos mnie wzielo na słodycze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie- nie znaczy dobry. Niektórzy mają teorię, że starsze (ciemniejsze) świece lepiej pachną. Może coś w tym być, bo np. jedna z moich świec z początku w ogóle nie pachniała, a po czasie zaczęła być bardzo intensywna. Albo to kwestia tego, że górna warstwa była zwietrzała. Ewentualna różnica może też wynikać z innej serii czy złego rozmieszania olejków. Ale to prawda, że to różnie bywa. Ja Whoopie Pie nie lubie, niedawno o nim pisałam.

      Usuń
  6. czaiłam się na ten zapach ale go w końcu nie kupiłam, może i dobrze ;) bardzo dziwi mnie to, że november rain szybko przestał pachnieć a szkoda bo jego zapach mnie zauroczył

    OdpowiedzUsuń
  7. A to mi cudaka dali...
    Dziwne, bo woski są na prawdę intensywne.. Zapiszę go sobie i na pewno nie będę na niego polować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie woski są intensywne, podobnie jak świece. A szkoda, bo ja bym najchętniej ze wszystkich zrobiła killery ;)

      Usuń
  8. Bardzo efektowny jest ten słój :) Szkoda, że zapach (w zasadzie jego brak) zawiódł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, bo chciałam kupić słój (zwłaszcza ten z ubiegłorocznej serii- fajnie by wyglądał w parze z "czachą")

      Usuń
  9. Bezzapachowy wosk... Dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi sie opakowanie, ale na swieczki YC chyba sie nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger