Czekoladę uwielbiam. Mleczną, gorzką, z nadzieniem, białą. Do serca wzięłam sobie słowa taty, który kiedyś mi powiedział, że w każdym kraju należy spróbować piwa, jakie serwują i właśnie ich czekolady. Tak właśnie robię. Z Hiszpanią kojarzy mi się wiele smakołyków, jednym z nich jest gorąca czekolada podawana z churros. Z krajem tym kojarzy mi się także Yves Rocher, bo to właśnie tam pierwszy raz kupiłam ich produkty (owocowe mgiełki do ciała, z których najbardziej upodobałam sobie kokosową). Teraz, po kilku latach od pierwszego zderzenia z marką Yves Rocher, firma przyszykowała mi podróż w czasie. Kremując ręce przenoszę się kilka lat wstecz i wspominam świąteczne kramy wystawione na placu w Madrycie i kupowaną tam gorącą czekoladę.
Zamiast churros dostaję do niej pistacje. Solone i jeszcze w skorupce. Doskonałe połączenie smaków (tfu! zapachów!). Każda kucharka wie, że to właśnie sól najlepiej podkreśla słodycz. Jest słodko, ale nie mdląco. Relaksująco.
Krem noszę w torebce- jednak najbardziej lubię używać go przed snem lub w pracy. To takie moje 30 sekund dla samej siebie, czas na zebranie myśli i powrócenie do swoich zadań. Krem wchłania się na tyle szybko, że po szybkim wmasowaniu go mogę powrócić do pisania na klawiaturze czy przewracania kartek papieru, bez obaw, że pozostawię tłuste ślady.
Czy poza ładnym zapachem ma także inne właściwości? Tak, oprócz perfumowania rąk pozostawia je gładkie. Gładkość ta utrzymuje się do 2 może 3 myć rąk. Dogłębnego nawilżenia nie ma. Co nie zmienia faktu, że to fajny umilacz dnia. Dobry do stosowania na dzień, gdy na noc kładziemy coś mocniejszego lub gdy nie mamy wymagającej skóry dłoni.
Dzisiaj polałam obwąchać te kremy do rąk i przepadłam. Nie wiem, który podobał mi się bardziej. Urzekła mnie zarówno pistacja (choć bardziej kojarzy mi się z marcepanem), jak i malina, a i pomarańcza ma coś w sobie. Chciałam kupić któryś, ale nie mogłam się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było brać wszystkie :P (ja tak zrobiłam z żelami).
UsuńZ domu mnie wyrzucą :D!
UsuńBardzo mi się podoba mądrość Twojego Taty! też tak zacznę robić! :-)
OdpowiedzUsuńWszędzie lubię próbować lokalnych smakołyków, a czekolada i piwo... :-)
Też mi się podoba mądrość mojego Taty :D Dla mnie podróże to też poznawanie nowych smaków, co bardzo lubię.
UsuńA widzialam ten kremk na stoisku ,ale juz sie spieszylam i nie wachalam ...ale znajac Yces Rocher zapach musi byc boski
OdpowiedzUsuńCała seria jest niezwykle udana!
UsuńJak będę w krk w ten week to pójdę do YR i zobaczę czy mają te cuda, bo chce je powąchać!:)
OdpowiedzUsuńI ja równie zacznę tak robić jak Twój tata mówi:D piwo i czekolada! xD
Ja byłam tydzień temu w Krakowskiej i kolekcja była cała :D Warto tak robić jak mówi tata :D
Usuńmi pistacja najmniej przypadła do gustu, ale pomarańcza i malina to obłęd :)
OdpowiedzUsuńObłęd- dobre określenie.
UsuńSzkoda że słabo nawilża ale miło że zapach jest na tyle przyjemny żeby nam to wynagrodzić:)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, wszak aromaterapia też jest ważna!
Usuńmuszę kiedyś kremy do rąk powąchać przy najbliższej wizycie w YR ;)
OdpowiedzUsuńKremy i całą serię!
Usuńwedług mnie ta pistacja pachnie jak marcepan. Co nie zmienia faktu, ze zamówiłam ze sklepu online całą tą serię - JEST PRZEPIĘKNA!!! /iza
OdpowiedzUsuńDużo osób mówi, że czuje marcepan. Tylko tę serię czy wszystkie? ;)
UsuńTa wersja zapachowa najbardziej do mnie przemawia z całej czekoladowej serii :) Nie jest mdląca i najmniej chemiczna :)
OdpowiedzUsuńJa chemii w całej kakaowej serii nie czuję.
UsuńA ja go bym bardzo chciała za sam zapach. Uwielbiam ładnie pachnące kremu do rąk :D
OdpowiedzUsuńJa też, jakoś częściej wtedy po nie sięgam ;)
UsuńKrem z serii "leżę i pachnę"? Ale ja lubię jak mi coś ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPachnie, ale leżeć nie trzeba, bo szybciutko się wchłania :D
UsuńWąchałam tą kolekcję ostatnio, ale muszę przyznać, że mnie zapachowo rozczarowała, jedyne połączenie, które przypadło mi do gustu to właśnie to z pistacją. Dla mnie ten krem ma trochę za lekką konsystencję :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, jednak ja za dnia lubię sięgać i po takie lekkie kremy. Chociaż na noc staram się wcierać coś silniejszego.
UsuńMmm <3 zapach musi być cudowny !
OdpowiedzUsuńMatko, mam tyle kremów do rąk, że naprawdę nie potrzebny mi kolejny. Ale pistacja i czekolada... dla mnie nie może być już chyba nic lepszego, to moje dwie ogromne, uzależniające przyjemności:D. Muszę zbadać tę serię.
OdpowiedzUsuń