21:44

L'oreal, Ideal glow, Rozświetlające mleczko oczyszczające

   Mogę być bardzo zmęczona, mogę wrócić późno w nocy, jednak nie zasnę jeżeli nie zmyję makijażu. Codziennie (no prawie) sięgam więc po produkt do demakijażu. Pielęgnacja cery to podstawa!  Jednak nie jest to najprzyjemniejsza czynność. Aby ją urozmaicić zmieniam metodę i środek myjący. Uwielbiam pianki, micele, żele i oleje. Wiem, że wiele z was unika zmywania makijażu za pomocą mleczka- ja jednak lubię także ten sposób, ponieważ mam wrażenie że jest to skuteczna a zarazem delikatna dla skóry metoda. Czy w przypadku mleczka firmy L'oreal jest podobnie?

   Opakowanie jest proste. Trochę mi wadzi, że ubytek mogę ocenić jedynie po wadze. Jest wysokie, ale dość cienkie, foremne. Nie trzeba się obawiać połamania paznokci podczas otwierania. Dobrze też znosi też upadki (co jest dla mnie istotne, bo mam niebywały talent do upuszczania takich rzeczy). 

   Zapach kosmetyków pielęgnacyjnych nie jest dla mnie najważniejszy, aczkolwiek lubię gdy moje kosmetyki oprócz dobrego działania mają równie dobry zapach. Mleczko pachnie cytrusami i alkoholem. Cytrusy i alkohol pasują do siebie, ale w momencie gdy są podawane w kieliszku, a nie na waciku. Z powodu zapachu obawiałam się, czy mleczko nie będzie mnie podrażniało. Nic takiego się nie stało, pomijając moment, w którym mleczko dostało mi się do oka.


   Produkt ma dość rzadką konsystencję. Wylewa się więc go czasem zbyt dużo. Po twarzy rozprowadza się przyjemnie. Masuję twarz i oczy, a następnie ścieram mleczko wacikami. Twarz faktycznie wydaje się być czysta. Makijaż oczu trochę się rozmazuje. Czasem zdarza się tak, że rano mam ślady po niedomytym makijażu, pomimo tego, ze wacik już był czysty. Nie lubię takich niespodzianek. Dodatkowo muszę umyć twarz wodą, aby mieć uczucie domcia. Poniżej mały test, w którym udział biorą: MAC Metal-X Cream Shadow w kolorze Gold Carbon, czarny eyeliner w żelu Maybelline, Kredka do oczu Pupa- eye shading pencil w kolorze 01 oraz kredka long lasting Essence oraz mleczko L'oreal.


   Mleczko występuje w kilku wariantach. Ja posiadam wersję dla IDEAL GLOW do cery zmęczonej i pozbawionej blasku. Widzę różnicę w blasku mojej skóry w zależności od ilości stresu, snu czy doboru kosmetyków . Ostatnio, nie mogę narzekać na zmęczenie widoczne po skórze. Jednak uważam, że to raczej zasługa kremu niż tego mleczka. Ale może się mylę?


   Mleczko czy micel? Jak o tej porze roku dbacie o skórę twarzy? A może przy tak wysokich temperaturach rezygnujecie z makijażu? Czy dla was pielęgnacja twarzy jest równie ważna? Częściej sięgacie po żel do mycia twarzy, micel czy po mleczko?

34 komentarze:

  1. Powtórzę się pewnie już któryś raz, ale uwielbiam te nowe kanciaste opakowania kosmetyków L'Oreal <3. Spróbuj peelingu rozświetlającego z tej serii - ma cudny zapach i drobinki idealnej wielkości do peelingowania twarzy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym wolała aby było widać przez nie zawartość, co by kontrolować ubytek. Peelingi to coś co uwielbiam, będę musiała sie przyjrzeć bliżej :) Dzięki!

      Usuń
  2. ja niezmiennie o każdej porze roku mleczko plus tonik czy micel na doczyszczenie.. inaczej już się zmyć nie umiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczko i tonik u mnie też występują w duecie, ale jednak micel już bez mleczka. Może spróbuję i takiego połączenia :)

      Usuń
  3. Dla mnie mleczko było jest i będzioe najlepsze :) Chyba, że się zmienię :P

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie królują micele do zmywania makijażu, zwłaszcza oczu. Nie wrócę już do mleczka do demakijażu, choć recenzja jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mleczka wszelakiego rodzaju do demakijażu omijam zawsze szerokim łukiem. Mam niestety same złe doświadczenia z nimi. Za to z tej nowej serii z l;oreala mam 2 żele do buzi i są fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie pielęgnacja twarzy też jest bardzo ważna i często zmieniam produkty, szukając wciąż idealnego. Makijaż przeważnie zmywam pianką i ewentualnie wodą micelarną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie wolę mleczka niż płyny micelarne. Aktualnie mam starą wersję Loreala Triple Active i jestem z niej bardzo zadowolona. Używam natomiast tego mleczka jako demakijaż twarzy, nigdy oczu. One chyba nie są przeznaczone do demakijażu oczu, stąd pieczenie gdy dostanie się do oka i nie domyty makijaż rano.
    Na pewno wypróbuję mimo twojej opinii i to już kolejnym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten produkt jest przeznaczony także do demakijażu oczu. Taka informacja widnieje z tyłu opakowania.

      Usuń
  8. Mnie zawsze bardziej interesowały micele.
    Mam po nich wrażenie czystej twarzy, ale to już przecież kwestia gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. i mleczko i micel, mleczko do demakijażu oczu a micel na resztę buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię mleczek do demakijażu :p stosuję jedynie micele i płyny dwufazowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię mleczek, a dwufazówka z Ziaji mi wystarcza <3 Później jedynie jakiś żel myjący buzię, tonik i krem. A jeżeli chodzi o to czy pielęgnacja u mnie jest ważna.. najważniejsza! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Micel do twarzy, a do oczu dwufaza. Na mleczko mam zbyt tlusta cere.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem posiadaczką suchej skóry, pewnie dlatego lubię sięgać po mleczka.

      Usuń
  13. Mój demakijaż to chusteczki do demakijażu i micel, kiedy nie mam makijaży zmywam buzię żelem i potem micelem :)

    A z tej serii mam zielony tonik matujący, jest bardzo fajny i w ogóle ta seria kosmetyków bardzo mi odpowiada, jak wykończę mata sięgnę po tonik Ideal Glow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno już nie używałam chusteczek do demakijażu! Jakie lubisz najbardziej?

      Usuń
    2. Używam różowych chusteczek z Biedronki są naprawdę fajne, ładnie ściągają makijaż. Nie podrażniają i ładnie pachną, tak pudrowo :)

      Usuń
    3. Będę musiała kiedyś się na nie skusić :)

      Usuń
  14. Też mam to mleczko ;) i bardzo lubię! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mimo wszystko nie lubię mleczek - chyba za ich konsystencję ;) A żel do mycia twarzy używam po płynie micelarnym, a nie zamiast niego ;)
    Ostatnio dużo słyszałam o kosmetykach do demakijażu L'oreal. Może sama się na jakiś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za mleczkami, ale mam micel z tej serii :) Polecam, jest bardzo fajny, chociaż na pierwszym miejscu u mnie jest Burżujek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. te mleczko trochę popsuło mi stan mojej skóry, po stosowaniu pojawiło się wiele nowych pryszczy. Jednak jak na raz stosuję to mleczko i żel trioxil (znalazłam go na acnegone.pl ) to jest naprawdę super, skóra oczyszczona, nawilżona i rozświetlona :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger