Gorąco. Upalnie. Próbuję uciec. Szukam cienia. Jeszcze kilka minut i się rozpłynę. Czym ugasić pragnienie? Rozglądam się. Soczysta zieleń przyciąga moje spojrzenie. Limonka! Oh, tak! Tego właśnie teraz potrzebuję.Najchętniej bym się na nią rzuciła- przegryzła skórkę i wyssała sok. Ale ona jest tylko jedna. Mała- spożytkuję ją więc lepiej. Mam też miętę. Świeżą. Z niej też zrobię użytek. Mojito ugasi moje pragnienie! Sok z limonki, świeża mięta i co dalej? Co mam pod ręką? Woda gazowana. No niech będzie. Gdzie jest rum? Znajduję trochę zakurzoną butelkę. Odkręcam i bez odmierzania przechylam ją nam kieliszkiem. Rum się skończył. Ale lepszy rydz niż nic... No to do mojito brakuje mi jeszcze cukru. Jestem już rozpaczliwie spragniona. Nie mam czasu na szukanie łyżeczki. Przechylam cukiernicę i wsypuję, jak zawsze, za dużo. Upijam pierwszy łyk- słodko. Drugi- zdecydowanie za słodko. Nie o to mi chodziło. Chciałam orzeźwienia, a otrzymałam ogrom słodyczy. Dodaję cytrynę. Dużo. Trochę pomaga, ale nie na tyle by ugasić pragnienie.
Nie należę do osób, które kochają upały. Gdy nadchodzą, łapię się wielu sposobów by je jakoś przeżyć. Wosk lime mojito wydawał się być odpowiednim zapachem na tak gorący dzień. Liczyłam na dużo limonki, sporo mięty i odrobinę rumu. Niestety, kompozytor zapachu był fanem cukru. Brązowego. Dał go dużo, za dużo. Próbowałam przełamać go sporym kawałkiem sicilian lemon- niestety, ale nie na wiele się to zdało. Zapach stał się bardziej znośny, jednak wciąż zbyt mało cierpki. Projekcja zapachu jest duża. Fanom słodkości powinien się spodobać.
Lubicie mojito?
Czuję, że to zapach dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz słodkie mojito to powinno Ci się podobać :)
UsuńCukier to nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńMoje też nie.
Usuńdobrze że napiusałaś bo jutro wstapie po taki, Kocham słodkie zapachy
OdpowiedzUsuńNiestety, w Europie nie jest dostępny stacjonarnie. Co nie znaczy, że nie można go kupić przez internet. :)
UsuńDla mnie na lato zapach koniecznie musi być orzeźwiający i owocowy.
OdpowiedzUsuńJeśli tutaj dominuje cukier to na pewno nie zdecyduję się na niego w najbliższym czasie.
Mam kilka owocowych wosków. Czekały na cieplejsze miesiące. Leżą nadal. Chyba pora się za nie zabrać.
Usuńja jeszcze żadnego nie miałam :/
OdpowiedzUsuńJak raz spróbujesz- wpadniesz jak śliwka w kompot.:)
UsuńBardzo mnie ciekawią te zapachy YC niedostępne w Polsce.
OdpowiedzUsuńOj, tak! Najchętniej poznałabym wszystkie! Ale nie ukrywam, że mam dość sporo takich rarytasków :D
UsuńA liczyłam na taki słodko-kwaskowy aromat, szkoda, że troszkę go przesłodzili. Ale kolor i nazwie ma iście orzeźwiającą :)
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie tak samo :)
UsuńW tym wosku brakuje mi właśnie odrobiny cierpkości. Liczyłam na orzeźwiający, chłodny aromat, a zapach dla mnie to przede wszystkim cukier. Szkoda.
OdpowiedzUsuńczyli nie tylko ja go tak odbieram...
UsuńJa uwielbiam słodkie zapachy - zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwpadłam w krakowie do sklepu a oni o takim zapachu nie słyszeli :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie uprzedziłam- wosk nie jest stacjonarnie dostępny w Europie. Trzeba na niego polować w serwisach aukcyjnych.
Usuń