08:33

Yankee Candle, Black coconut

   Budzę się rano. Kładę rękę na głowie i myślę. Ogarniam włosy z twarzy i zaczynam się rozbudzać. Przypominam sobie wczorajszy dzień. Słońce, dużo słońca. Leżak w niebieskie paski. Piasek. Morza nie pamiętam. Może był to leżak nad hotelowym basenem? Smarowałam się olejkiem, gdy pojawił się on. Mimo upału ubrany był w białą koszulę, miał lekko potargane włosy. Zaprosił mnie na wieczornego drinka. Nie wiem dlaczego, ale zgodziłam się. Nie wiem kiedy minęła cała noc. Pamiętam tylko drinki na bazie rumu podawane w skorupie kokosa. Były smaczne, lekkie. Rum był gdzieś w tle. Były lekko słodkie. I była też kolorowa palemka.. I nic więcej nie pamiętam.


   Zapach, który mnie zaskoczył. Miałam nadzieję, na mocno kokosowy, trochę obezwładniający zapach. Po zapoznaniu się z nutami, myślałam że będzie to kolejne wcielenie męskich perfum. Tymczasem nie określiłabym go ani jako męski, ani jako owocowy. Jest lekko kokosowy, kojarzy mi się z drinkiem o słabej mocy, na bazie rumu, mleka i może odrobiny wanilii.

   Ciekawostka: nie przez przypadek w opisie zapachu napisałam, że budzę się rano. Własnie tak mam z tym zapachem. Wyraźnie go czuję dopiero kilka godzin po paleniu. Najczęściej palę go wieczorem, przed snem, wstając rano wita mnie w pełnej krasie. W zasadzie to dopiero wtedy się delektuję nim. Podobnie jak myślą o pysznym drinku w powyżej opowieści. Sam zapach podoba mi się. Jest elegancki i przyjemny.


42 komentarze:

  1. Hmm... Nie wiem jak pachnie, ale ciekawie wygląda :). Taki ciemny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rum, mleko i wanilia? Całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój opis brzmi zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, zwłaszcza że sama nie polubiłam go od razu, a własnie po przebudzeniu. I stwierdzam, że to bardzo przyjemny zapach. A może dlatego, że teraz warunki pogodowe dla niego są lepsze niż podczas mroźnej zimy.

      Usuń
  4. opisałaś go tak, że to poczułam mmmm;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to mi chodzi! Nie każdy może stacjonarnie powąchać, a zapachu jeszcze elektronicznie przesłać nie można :)

      Usuń
  5. Myślałam czy go kupić ale dla mnie był za cieżki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On przy paleniu nie jest aż tak ciężki, ale też rozumiem, że są osoby które wolą o wiele lżejsze zapachy.

      Usuń
  6. Z opisu wynika, że może być ciekawy, ale po kilku nieudanych podejściach do YC jestem już trochę nimi zmęczona, jakoś mi nie podchodzą te ich zapachy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A które poznałaś? Może celowałaś nie w te kategorie? Wybór mają ogromny, więc pewnie dałoby się coś dopasować.

      Usuń
  7. Oj kokos to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może być fajne połączenie, chociaż niektóre kokosowe zapachy przyprawiają mnie o mdłości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten raczej nie powinien, bo nie występuje samodzielnie. Ja mam podobnie z wanilią- niektóre zapachy bardzo mi się podobają, a inne wywołują podobny efekt jak u Ciebie. Nie może być zbyt słodko.

      Usuń
  9. Kurka ja mam pełno wosków ale jakoś nie mam czasu ich palić. Jak mam jeden wyciągnięty to 2-3 tygodnie go podpalam aż się skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz spróbować metody z silikonami i wtedy bez wyrzucania palić ten zapach na zmianę z innymi. Ja z jednym zapachem tak długo bym nie wytrzymała.

      Usuń
  10. Muszę go w końcu dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś pewnie bym się nie pomieściła, bo miałam manie kolekcjonowania kosmetyków. Teraz dążę jednak do tego żeby mieć tylko taki podstawowy zestaw i zmieścić się w jednej kosmetyczce. I tak część kosmetyków wyrzucam, bo albo mija termin ważności, albo tusz wysycha itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze swoich zbiorów korzystam, a jak nie korzystam to znajduję nowy dom. Jednak lubię mieć wybór i to jest przyczyną gromadzenia dużej ilości rzeczy.

      Usuń
  12. uwielbiam go! jeden z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiedz mi, czy czujesz go dobrze jak palisz? Czy może tak jak ja, lepiej po jakimś czasie?

      Usuń
    2. ja tez, ja tez... uwielbiam :)) najlepszy kokos ale ja mam tea lights i te pachna bardzo intensywnie :D

      Usuń
    3. O, cenna uwaga. Mam jeden tea light i no cóż, mocą nie powala, więc od reszty stroniłam. Ale pewnie tak jak z samplerami- z mocą różnie bywa.

      Usuń
  13. Widzę że nie tylko ja jestem fanką tego zapachu.
    Ja go czuję od samego początku palenia tzn. świeczkę bo wosku nie posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę na niego zapolować!

    OdpowiedzUsuń
  15. To był mój pierwszy wosk i jak dotąd lepszego nie mialam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! A duzo już próbowałaś? Under the palms przykładowo?

      Usuń
  16. w Lbn w Tesco koło Orkany jest wyspa z YC :) Under jest bardzo...roślinny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jeden z nielicznych zapachów który mnie rozczarował,liczyłam na mocny kokosowy zapach a tymczasem kokos jest w nim ledwo wyczuwalny..

    OdpowiedzUsuń
  18. a jakie męskie polecasz ? :) właśnie szukam odpowiedniego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziś planuje testować. Liczę na dużo kokosa, aczkolwiek z tego co pamietam, to jest to aromat bardziej perfumowany. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jako ciekawostka- mam tez ten zapach w duzej swiecy. I rozni sie on. W swiecy nie kojarzy mi sie juz z drinkiem, a raczej z kremem do ciala, ktorego uzywam saczac sobie tego smakowitego drinka. Niby podobna historia, ale inny element. W swiecy wyczuwalny jest od razu, a nie nastepnego dnia.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger