Jakiś czas temu zawitałam do Torunia. Przechadzając się dobrze sobie znaną starówką (ileż sklepów się polikwidowało!) zobaczyłam drogerię
Hebe. Słyszałam o niej wiele, więc wysłałam moich znajomych na szybkie ;) piwo sama zaszłam do drogerii zobaczyć jaki mają asortyment. Bez zakupów się nie udało wyjść. Jedną z zakupionych rzeczy był lakier z edycji limitowanej Essence
Vintage District. Czy ten szary lakier zasługuje na uwagę?
W sklepie ten szary lakier lśnił
różowym mikro brokatem (odcień różu jest taki jak w Moon Beamie Benefitu. Takiego lakieru w swojej kolekcji nie miałam, więc zadowolona go chwyciłam. Przy położeniu jednej warstwy te drobiny są widoczne i jedna warstwa w zasadzie dobrze kryje. Jednak na samym lakierze można zauważyć pewne nierówności. Dlatego moim zdaniem najlepiej nałożyć dwie, chyba że kogoś to nie drażni, bo sama płytka nie prześwituje. Przy dwóch warstwach drobiny pokazują się jedynie przy
mocnym świetle i to w dodatku sztucznym. Nie jest ich dużo. Z dalszej perspektywy jest najzwyczajniej
szary lakier. Nie jest zły, ale też nie powala.
No i trwałość. To chyba najsłabsza cecha tego produktu. Już po jednym dniu mam
starte końcówki. Dla mnie to zbyt mało.
Na szczęście
zmywa się przyzwoicie. I to na tym etapie widać ilość drobin. Gdyby kogoś ciekawiło- lakier całkowicie nie współpracuje z bazą peel off tej samej firmy.
Jak dla mnie efekt nie jest wart zachodu. Więcej po niego nie sięgnę. A jak wam się podoba?
Ciekawe zestawienie kolorów - szary z różowymi drobinkami.
OdpowiedzUsuńZestawienie fajne, szkoda że mało widoczne
UsuńLubię szarości, ale raczej nie zdecyduję się na zakup tego lakieru, zważywszy na jego kiepską trwałość. Emalia, którą nakładam na paznokcie, musi trwać na swoim miejscu przez 3-4 dni. Szkoda, że przy dwóch warstwach ciężko dostrzec te drobinki...
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że 3-4 dni to dobry wynik.
Usuńkolor nie dla mnie, wolę bardziej żywe
OdpowiedzUsuńTeż z reguły wolę żywe, jednak czasem wolę, aby lakier był spokojniejszy :) Wszystko zależy od nastroju
Usuńładnie wygląda w buteleczce.. byłabym raczej zawiedziona..
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak ja.
Usuńmnie podoba się bardzo!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper się prezentuje:))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mi tak się nie spodobał.
UsuńSzału nie robi ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :D
Usuńcałkiem ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJak widać każdy z nas ma inny gust :)
UsuńOt szaraczek, szkoda, że różowe drobinki nie są bardziej widoczne, wtedy lakier byłby ciekawszy. I na pazurkach wydaje się ciemniejszy niż w butelce.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo myślę, a że mam w swoich zbiorach ładniejsze szarości ten mnie nie pociąga.
Usuńna pazurkach wygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńMam go ale jeszcze nie używałam. Moje paznokcie są przez pracę bardzo niewyjściowe to nawet malować się ich nie opłaca;(
OdpowiedzUsuńJa moje musze malować, bo inaczej pękają i łamią się. Jak mam lakier są trochę odporniejsze, ale ich sta jest dramatyczny...
UsuńNiezły kolor, ale jakoś wolę jaśniejsze odcienie szarości :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę jaśniejsze.
Usuńszkoda, że te drobinki nie są mocniej widoczne ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wtedy miałby o wiele więcej uroku
UsuńZachwycił mnie ten lakier, efekt bardz mi się podoba :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakże pozdrawiam :)
UsuńŁadny lakier naprawdę fajny i jeszcze te drobinki nadają taki fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie szkoda, że nie nadają
Usuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam ostatnio dwa essence w nowych opakowaniach i chyba oba wywalę, pomaluję i po pól dnia już mi odpryskuje lakier... no co za g... :P chyba ze zmianą opakowania, poszła też zmiana jakości :P
OdpowiedzUsuńPół dnia to faktycznie tylko kosz. Możliwe, że tak jest. Ja mam wrażenie, że jakość limitowanek też już nie jest taka jak kiedyś. A może teraz mam większe wymagania?
Usuń