Luty już dawno za nami, ale ulubieńców nie było. W lutym makijaż i kosmetyki zajmowały najmniejszą część mojego umysłu. W sumie codziennie sięgałam po bardzo podobny zestaw. Co wchodziło w skład tego zestawu?
W lutym mrozy trochę zelżały, stosowałam też kremy Decbual. Dzięki temu połączeniu mogłam powrócić do mojego ukochanego podkładu mineralnego 1.Pixie w kolorze Ayperi 3.
Twarz konturowałam ukochanym 2.Bahama Mama The Balm i czasem litowałam się nad 3.Harmony Mac'a. Sięgałam też po róż The Balm w kolorze 4.Cabana Boy. Róże The Balm kocham, jednak nie myślałam, że taki kolor będzie mi pasował. O dziwo, na policzkach wygląda naturalnie i przepięknie. Dodawałam sobie blasku High Beam'em Benefitu. Często sięgałam też po 5. Sugarbomb tej samej firmy.
Makijaż oczu został zdominowany przez cienie 6.Kiko, o których niebawem napiszę więcej. Gdy zobaczyłam ich zdjęcia w sieci zakochałam się. Bardzo się cieszyłam, gdy Hexx powierzyła mi je do zrecenzowania. Jednak pierwsze testy wypadły dramatycznie! Na tyle, że gdybym wtedy je zrecenzowała to byłoby to jedynie narzekanie na nie. Znalazłam jednak na nie sposób!
W dalszym ciągu darzę sympatią cień 7.Maybelline Color Tattooo w kolorze 40 Permanent Taupe, który też aż się prosi by poświęcić mu cały post. Kupiłam także bazę Lumene, jednakże intensywne testy bazy firmy 8.Grashka wyparły ją z rankingu.
W pielęgnacji ust masełka Nivea zostały wyparte przez produkt firmy Decubal, który nie wyszedł z łazienki, aby pozować do zdjęć. Jednak sesja i tak go nie ominie! Poza domem sięgałam po 9.Moisture Plus Carmexu. Ewentualnie w biegu malowałam usta błyszczykiem 10.Guerlain Kiss Kiss Gloss w kolorze 820 Cherry Fiz- miłość do niego dalej kwitnie! Na zdjęcie nie załapał się błyszczyk Benefit Ultra Plush Coralista, jednakże stale był on noszony w torebce i używany w biegu. Podczas sesji też leżał w torebce. Gdy nie miałam czasu lub chęci na malowanie oczu sięgałam po 11.Apocalipsy Rimmela (102 nova i 501 stellar).
Najczęściej pachniałam 12.MyQueen Alexandra McQueena lub 13. Laught with me Lee Lee Benefitu.
Proszę o pilną recenzję Permanent Taupe, najlepiej przed środą :D:D
OdpowiedzUsuńZoila, nie wiem czy tak szybko się wyrobię :D Ale napiszę teraz tyle, że skoro cieszy się moim zainteresowaniem od grudnia to warto go brać. A jak Ci mało, to dopiszę, że jest na tyle fajny, że kupiłam do nawet w prezencie bliskiej mi osobie :D
UsuńNo to chyba szykują mi się większe wydatki :D. Mam tylko jeszcze pytanie: czy nie wygląda na oczach buro?
UsuńJa lubię na oczach takie kolory. A intensywność można też stopniować. Nie mam wrażenia, aby mnie przygaszał. Ale widzę, że jakieś zdjęcia trzeba będzie zrobić :D
UsuńTak, tak, lubię obrazki :D
UsuńPytam, bo są brązy, które nie robią krzywdy i brązy w kolorze sińców :D. Te sine wolałabym omijać.
Zoila, przyjrzyj się On And On Bronze - ma ładny ciepły odcień brązu, który nie zrobi Ci krzywdy ;)
UsuńTen mam :D
UsuńZ tym, że On Bronze ma drobinki, prawda?
UsuńRaczej złotą perłę :)
UsuńŻadnego z tych produktów nie miałam! Czekam na swatche i recenzje, zwłaszcza rimmel apocalipse :)
OdpowiedzUsuńO proszę :) Jeden z rimmelków już był pokazywany, następny też się pojawi: http://wszystkocomniezachwyca.blogspot.com/2013/02/rimmel-apocalips-102-nova.html
UsuńA ja się z cieniami Maybellina nie pokochałam :( Nawet na bazie się rolują, odkładają w załamaniu, a szkoda bo mają piękne, nasycone kolory.
OdpowiedzUsuńJa mam 3 kolory i właśnie Taupe najlepiej mi się spisuje.
UsuńAle piękny blog;)Wszystkiego po trochu i jak dokładnie popisane. Jestem zachwycona. Dodaję do obserwowanych:) A co do tych kosmetyków, to niestety nie mam ani jednego z nich:( Ehh...Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że podoba Ci się :)
UsuńA które najbardziej byś chciała mieć?
Zaciekawiła mnie ta baza z Grashki :) Myślałam, że Lumene jest hitem!
OdpowiedzUsuńBo Lumene jest hitem, ale poszła w odstawkę, abym mogła w pełni przetestować Grashkę. Ale nie powiem, Grashka a lumene to trochę inne bazy. O czym mam nadzieję, że uda mi się niebawem napisać (gdzie jest ten czas?).
UsuńApocalipsy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCabana Boy mi się marzy...
OdpowiedzUsuńA tych kremowych cieni Maybelline u mnie nie ma, w żadnym Rosie ani Naturze. Z resztą mi się bardzo podoba odcień u nas niedostępny Fierce&Tangy.
Jakbyś potrzebowała pomocy w upolowaniu daj znać :) Pomogę :)
Usuńczekam na recenzję Permament Taupe:D może w końcu kupię;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzawsze chciałam spróbować Bahama Mama <3
OdpowiedzUsuńTa mamuśka jest idealna!
UsuńU mnie ostatnio również króluje thebalm :) zastanawiam się nad nowym różem od nich...
OdpowiedzUsuńOne uzależniają! Ja mam już wszystkie...
UsuńJa nie umiem robić ulubieńców - rzadko co mnie coś super zachwyca, a zresztą ciągle zapominam co tak bardziej używałam w poprzednim miesiącu xD
OdpowiedzUsuńU mnie to są rzeczy, po które najczęściej sięgałam z różnych powodów. Niekoniecznie są to rzeczy, które wielbię, ale własnie te, które chciałam rozgryźć :)
UsuńMuszę sobie w końcu kupić coś z theBalm :)
OdpowiedzUsuńUważaj bo uzależniają! Ale ich jakość jest rewelacyjna
UsuńCzekam na recenzję cienia Maybelline :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę mu się w środę, bo w Hebe będzie -40% na Maybelline właśnie :D
Recenzja właśnie się pojawiła, w razie pytań odpowiem :)
UsuńAaaaaj a ja ciągle szykuję się na tą bazę i chyba już czas najwyższy!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, chociaz ja dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, ale mam nadzieję ze Ci sie spodoba;) pozdrawiam:) kamiladzwonkowska.blogspot.com
A czego oczekujesz od bazy? Ja lubię ArtDeco, Lumenę i do pewnych zadań właśnie Grashkę.
UsuńZajrzę :)
To masz tych ulubieńców:) ale same fajne kosmetyki, benefita lubię, z pixie zaczynam testować korektor pod oczy:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich testów :) Miałam kiedyś ich korektor, więc tym bardziej jestem ciekawa nowości
Usuństrasznie mnie ciekawią te nowosci do ust od rimmela :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Jeden już był pokazywany na blogu, drugi też będzie
UsuńTestowałam kosmetyki The Balm i są naprawdę rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, szkoda tylko, że mają tak mały wybór róży
Usuń13 ma fajne opakowanie:)
OdpowiedzUsuń