21:14

Balea, Lovely Raspberry, malinowy żel pod prysznic

   Balea. Podoba mi się ta nazwa. Kosmetyki tej firmy też. Zwłaszcza, że są tanie i dobre. Niestety, nie jest tak uroczo i w Polsce nie są dostępne stacjonarnie. Dawno już w DM nie byłam, ale mam jeszcze kilka swoich zapasów. Jednakże Kasia przywiozła z wakacji małe, malinowe coś i tym czymś postanowiła się podzielić. Szczęśliwie żel i balsam trafiły w ręce moje i pewnego podbieracza. Dziś chciałabym podzielić się z wami moimi wrażeniami odnośnie żelu, bo dobiłam dna.


   Zacznę od wydajności. Żel był stosowany przez dwie osoby dwa razy dziennie (chociaż sięgaliśmy też po inne specyfiki czasem) przez ponad 2 miesiące (nawet 2 i pół). W związku z tym, mogę śmiało stwierdzić, że żel jest wydajny.


   Co dla mnie ważne- nie przesusza też skóry. Ale tym razem muszę napisać, że te zalety tym razem nie mają znaczenia. Ten zapach jest obłędny! Kojarzy mi się z malinową mambą, jednakże jest trochę mniej słodki. Jest to zapach "radosny", którego użycie wywołuje uśmiech. Uwielbiam zaczynać z nim dzień, bo mnie budzi i orzeźwia. Ten sam dzień także z nim lubię kończyć, bo mnie relaksuje. Jest idealny. Ciekawy ma też kolor- jest to intensywny odcień różu, jednak ze sporą ilością fioletowych tonów (w sztucznym świetle, jakie mamy w łazience).


   Czy polecam? Szalenie! Żałuję, że nie mam następnej butelki w zapasie. 

42 komentarze:

  1. nie znam tej marki poza bloggerem. musi świetnie pachnieć ta malinka...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! A nie znasz jej pewnie dlatego, że u nas nie można jej stacjonarnie kupić.

      Usuń
  2. miałam go, naprawdę był fajny :) miałam też kiwi, który podobał mi się nawet bardziej, a nadal w szafce stoi melon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmm, kiwi też brzmi świetnie. Pewnie znakomicie się sprawdzał w ciepłe dni?

      Usuń
    2. pachniał jak zielona Hubba Bubba ;D

      Usuń
  3. Żałuje, że nie ma w Polsce Balei :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja może nie tyle co miałam/mam ten żel ale nałogowo kupuję mydełko do rąk w płynie - malinowe. Ono jest tak obłędne że ręce mogłabym myć na okrągło :) Jedynie domownicy mają już tej maliny dosyć, haha :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Te malinowe cudeńka mam od jakiegoś czasu na mojej wish liście :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten zapach prawdopodobnie zawładnął by moim sercem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używałam go podczas odwiedzin u koleżanki. Cała łazienka pachnie owocowo podczas używania! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja żałuję, że produkty Balea nie są dostępne w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak on musi pachnieć, uwielbiam malinowe zapachy:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten żel, ale z użyciem czekam na wykończenie dwóch aktualnie maltretowanych - jednym z nich jest melonowa Balea, którą również serdecznie polecam :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. niestety tylko z jednym balsamem z tej firmy miałam doczynienia ale jesli bedzie okazja to napewno kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda, że nie mam do niego dostępu :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam zapach malinowej mamby w kosmetykach. Miło wspominam malinowy krem do ciała Joanna, który tak właśnie pachniał.

    OdpowiedzUsuń
  14. wczoraj wykończyłam melona i jest mi z tego powodu smutno :( jak gdzieś zobaczę te żele to kupię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten żel w zapasach i na razie grzecznie czeka na swoją kolej:))

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo żałuje,ze nie ma balei w pl.. musze złozyc nowe zamowienie u znajomej ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę Balei, ten zapach! :(

    OdpowiedzUsuń
  18. cieszę się, że przypadł Ci tak bardzo do gustu :)))

    moje nadal czekają w kolejce na użycie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam ten żel i wprost go uwielbiam :)
    Ten zapach jest tak cudowny, że od razu człowiek lepiej się czuje!

    Szkoda tylko, że to była limitowana edycja :(

    Ja w zapasie mam jeszcze kilka żeli Balea, z wakacyjnej serii mam jeszcze Melona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go mam i kiwi :) Ale już wiem, że kiwi to nie to samo co malina

      Usuń
  20. I już się siebie zapytałam- jak go mogłam nie zauważyć?!

    A teraz już wiem, bo zauważyłam napis 'seria limitowana'

    :(

    OdpowiedzUsuń
  21. No tak, to limitka. Jeszcze na allegro bywa. I widzę na blogach, że czasem i dma udaje się je zdobyć. Ale zapewne ciężko po zapach jest genialny

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger