Usiadła koło mnie z małym nożykiem. Koło niej stała misa wypchana pięknymi pomarańczami. Takimi z grubą skórką.
-Ooo, obierasz pomarańcze!
-Yhym- powiedziała, po czym jej wzrok znowu powędrował w stronę misy z owocami. WYbrała jedną dużą sztukę, z nienaganną skórką.
-Ależ ładne Ci się trafiły! Jak już obierasz sobie to może i mnie byś mogła poczęstować?
-Ale ja nie obieram ich.
-Jak to nie?! To co będziesz robić. No, daj mi kawałek, przecież wiesz jak nie lubię obierać ich ze skórek. A Ty i tak pobrudzisz ręce...
-W zasadzie to chciałam zrobić świąteczne ozdoby. Ale dobrze, obiorę jedną dla nas i zjemy razem.- Sprawnie obrała owoc, podzieliła na cząstki i wysunęła mokre dłonie w moją stronę. Szybko wsadziłam kuszący owoc do ust i wtedy to poczułam. Była pyszna. Soczysta, jędrna ale i przyjemnie kwaśna. Dokładnie taka jaką lubię. Gdzieś w oddali stała też miseczka przypraw, którą ona specjalnie przygotowała do ozdoby pomarańczy. Delikatnie czułam jej zapach, jednak pomarańcza go zdominowała. Czy stała gdzieś w pobliżu szklanka coca-coli? Może i owszem, ale nie miało to dla mnie znaczenia.
A co do samego samplera- nie kupiłabym go, bo wcześniej czytałam, że są one o wiele słabsze od wosków. No i nie wiem co tu napisać, bo wosk z tej serii został już wyprzedany (jest to zapach miesiąca), a bardzo chciałam poznać ten zapach. Siła rażenia była duża. Nawet krótkie palenie wystarczyło, aby sampler swoim zapachem wypełnił cały duży pokój. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń.
Moje klimaty zapachowe :) Taki wosk to by było to! Żadnego samplera nie miałam, ale słyszałam, że one słabo pachną. Ty twierdzisz co innego :)
OdpowiedzUsuńNiestety, widzę że w sklepach internetowych już ten wosk jest wyprzedany. A szkoda. Podobnie świece, pozostały same maleństwa. A wszystko zasługa zapachu miesiąca.
UsuńA co do samplerów- to wiesz, ja nie wiem. Może to zależy, podobnie jak w woskach, od zapachu? Sceptycznie podeszłam do zakupu tego samplera, jednak zaskoczyłam się bardzo pozytywnie i z pewnością nie zrazi mnie on do zakupu innych samplerów. Nie trzeba z nim się tak bawić jak ze świecą, nie trzeba kroić i szukać kominka.
Ja tam miałam sampler Sandalwood Vanilla i pachniał na tyle intensywnie, że bardziej mi nie potrzeba, bo by mnie głowa rozbolała, a tak było idealnie :)
UsuńMnie świece YC nie uwiodły, podobnie jak woski. Lubię tylko podgrzewacze, dobrze się wypalają.
OdpowiedzUsuńA jesteś zadowolona z intensywności ich zapachu? Bo ja mam jeden i zapalony nie pachnie. Dam mu jeszcze jedną szansę w małym pomieszczeniu (chociaż o taki u mnie trudno) albo rozkroję i wrzucę do kominka.
UsuńJa mam wrażenie, że mój nos jest upośledzony na YC ;) bo wypróbowałam je na różnych powierzchniach i o ile w opakowaniu czuję to w użyciu nie. Moje domowe otoczenie potwierdza wrażenia.
UsuńPodgrzewacze czuję jedynie na samym początku, przez godzinę może dwie i koniec.
Próbowałam różnych kombinacji łącznie z wietrzeniem pomieszczeń, kupnem nowego kominka...Zabiegi nie przyniosły rezultatów.
Woski lubię w opakowaniu. Wtedy zapach jest super. Są lepszą bazą do olejków niż woda.
Nie wiem dlaczego tak u Ciebie jest. A jakie zapachy miałaś? Może były one zleżałe?
UsuńPlanuję niebawem wkropić do zużytych wosków trochę olejków eterycznych, zobaczę co z tego będzie :)
Takie, które pamiętam to na pewno Warm Spice, Sandalwood Vanilla, Pomegranate Cider i wiele innych. Nie sadzę aby były zleżałe, bo sklep jest stacjonarny i oni bazują w głównej mierze na asortymencie YC.
UsuńDodaję olejki i jest tak, jak powinno być :)
Dwa pierwsze mam, ale jeszcze nie palone. No ale dobrze, że znalazłaś rozwiązanie dla siebie dobre :-)
UsuńBardzo się cieszę i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.candleroom.pl/?zapach-miesiaca-25-,185,3 tutaj jest dostępny wosk SPICED ORANGE:)
OdpowiedzUsuńZapach jest cudowny, właśnie pali się w moim kominku :)
Dziękuję. Musiałam dziś źle tam spojrzeć :)
UsuńMaja cudowne zapaszki ;) uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńA które lubisz najbardziej?
UsuńTe Yankee Candles osaczyły mnie na tyle, że zamówiłam 5 wosków na próbę :P
OdpowiedzUsuńKtóre zapachy wybrałaś?
UsuńFrench Lavender, Sandalwood Vanilla, Mandarin Cranberry, Black Cherry i Warm Spice :) Podobają mi się korzenne zapachy ale wzięłam tylko jeden żeby wypróbować też inne warianty i pierwszy szybki test mówi mi, że są obłędne <3
Usuńmusi bosko pachnieć!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Zdecydowanie! Taki pełen energii zapach :)
UsuńJak zdąrzyłam już zaobserwować lubisz świeczki. Ja też je uwielbiam. wciąż szukam i dokupuje nowe bo moje zużywają się dosłownie w mgieniu oka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię. W zasadzie od dzieciństwa lubiłam.
UsuńMuszę w końcu obwąchać te YC, bo wszyscy o nich piszą, a ja ciągle nie wiem, co to...
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ale uważaj, one uzależniają!
UsuńUwielbiam ich świeczki ;)
OdpowiedzUsuńA jakie masz?
UsuńNie wiem czy tytuł na bloga (Wszystko co mnie zachwyca) przyszedł ci do głowy przypadkiem, czy długo się zastanawiałaś nad tym jaki mu dać tytuł, ale jest przemyślany i trafiony. Ot... wszystko co zachwyca kobietę :) Bardzo do mnie to trafia.
OdpowiedzUsuńŚwietnie też opisujesz z czym ci się kojarzą zapachy Yankee Candle. Dodam cię do obserwowanych, żebyś mi nie umknęła :)
Pozdrawiam, G.D.
Bardzo się cieszę i dziękuję za miłe słowa!
UsuńCo do nazwy- owszem, była ona przemyślana. Długo nad założeniem bloga myślałam. Widziałam, że nie będzie to blog tylko kosmetyczny czy kulinarny. Chciałam się tu dzielić tym, co mnie zachwyca. I tak powstała nazwa. Łatwiej mi też przychodzi pisanie o rzeczach, które są pozytywne niż nad negatywami. Za każdym razem, gdy piszę coś w negatywach myślę czy dla kogoś nie może być to wadą. Cieszę się, że po ponad roku prowadzenia tego przybytku ktoś tu wchodzi i widzi, że to wszystko spaja się w jakąś całość i że to miejsce przez kogoś jest lubiane. Z pewnością dodaje mi to energii do dalszego działania. Blog także jest moją odskocznią, odreagowaniem na stres. Lubię widzieć tu tyle sympatycznych osób! Cieszę się, że kolejna osoba dołączyła do tego grona. :-)
A dzisiaj właśnie prawie kupiłam wosk z tej serii będąc w sklepie YC...W końcu padło jednak na Mandarin Cranberry, z tych owocowych. Plus parę innych oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńMandarin Cranberry jest trochę podobne, ale chyba jednak Spiced Orange bardziej przypadło mi do gustu.
UsuńMam ochotę na oba zapachy miesiąca, więc pewnie na dniach wybiorę się do sklepiku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. W ubiegłym tygodniu w Krakowie były już mocno przebrane.
UsuńTeż uwielbiam Spiced Orange, długo na niego czekałam ( bo prawie rok go nie było!) Ale warto było czekać, bo zapach jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńMam woski i samplery o tym zapachu i mimo, że samplery są słabsze od wosków to ten zapach naprawdę "daje radę" w tej formie :)
Czyli tak jak myślałam- zależy to od zapachu :)
UsuńTez nie mam zastrzezen do samplerow:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam świeczki Yankee Candle, zapachy przy ich paleniu rozchodzą się po całym domu :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam dwie, ale na pewno jeszcze kilka sobie sprawię.
A jakie masz?
UsuńZ Yankee są niezłe samplery ale obecnie testuję z Village i jestem bardzo zadowolona z Warm Apple Pie i Wild Rose.
OdpowiedzUsuńMialam z village sampler ciasta cytrynowego i fatycznie mial moc jak szalony!
Usuń