-Maybelline, Color Tatto, 45 Infinite White
-Maybelline, Color Tatto, 40 Permanent Taupe
-Rimmel, Match perfection, cream gel foundation, 100 Ivory
-Rimmel, Lasting finish by Kate lipstick, 101
-Rimmel, Lasting finish by Kate lipstick, 102
O cieniach w kremie myślałam od dawna, jednak czekałam na dobrą cenę, a z pomadek w kolorach 104 i 105 <klik> jestem tak zadowolona, że od początku wiedziałam, że zbiorę więcej tych pomadek.
A Ty co upolowałaś?
Ja o swoim ukochanym tatuażu już pisałam na blogu :P Mam nadzieję, że ty ze swoich będziesz równie zadowolona ;)A o pomadkach Kate Moss nie pomyślałam przy dzisiejszych zakupach ;) O reszcie mini-haul na blogu ;)
OdpowiedzUsuńOj, Kasie są zdecydowanie warte poznania! :)
UsuńJa kupiłam 3 rzeczy tak jak początkowo planowałam, ale moja lista wciąż jest otwarta i przeglądając wpisy na blogach dopisuję kolejne kosmetyki, które chcę kupić ;) Pomadkę 102 od Kaśki testowałam dziś [w zasadzie wczoraj], ale ostatecznie odłożyłam ją na półkę :( Widocznie nie machała do mnie tak mocno jak ta z Twojego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńNo moje to nawet na odległość do mnie machały :)
UsuńMnie również kuszą pomadki Kate, 102 już mam, a teraz chyba skuszę się na 16 i 20 z wiosennej kolekcji, którą pominęłam ;) Myślałam, że sobie daruję, ale chyba nie umiem ;)
OdpowiedzUsuń16 też mam, ale bardziej lubię te z czerwonej serii
Usuńświetne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKusi mnie jeszcze pomadka nr 102 taka śliczna jest <3
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZajrzałam dzisiaj do Rossa, ale nie było cieni tattoo :(
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to one nie w każdym są. Moje były kupowane w Krakowie w M1.
UsuńMam 101 od Kate i jestem zachwycona, zwłaszcza formułą- niespotykana wśród drogeryjnych pomadek.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na odcień 102,ale w świetle drogeryjnych lamp nie widziałam miedzy nimi istotnej różnicy. Byłabym wdzięczna gdybyś wstawiła fotki/porównanie tych dwóch kolorów :D
Formułę mają bardzo dobrą. Wstawię porównanie 101, 102, 104, 105 bo takie mam. Ale najpierw muszę złapać światło.
UsuńJestem bardzo na TAK na takie porównanie :)
UsuńBędzie jeszcze może dziś wieczorem, a jeżeli się nie wyrobię to jutro z samego rana :-)
UsuńA mi jak na złość kończy się kolorówka. Na pewno wybiorę się do Rossmanna po kredkę do oczu, jakiś podkład (zastanawiam się nad Bourjois), tusz do rzęs muszę upolować wodoodporny, bo innych nie mogę używać. Katastrofa z tą kolorówką, że wszystko na raz pokazało mi dno :(
OdpowiedzUsuńDlatego też skorzystam z Rossmannowskiej promocji.
Czyli w porę dla Ciebie przyszła ta promocja. Ale to zazwyczaj tak jest, że jak się coś kończy to wszystko na raz. Może popatrz na tusze L'oreal? Ja się z nimi lubię :)
UsuńTeż kupiłam te kolory Tattoo :) Strasznie kusząca jest ta promocja.
OdpowiedzUsuńByłam,capnęłam Masterpiece Max i ... musiałam uciekać.
OdpowiedzUsuńNa dłuższe i większe łowy wybieram się w przyszłym tygodniu, bo róże Bourjois się do mnie uśmiechały z półeczki:) A poza tym kończą mi się kredki do oczu... i cienie by się przydały... i może coś do paznokci...
BTW. macie z burżujkami jakieś doświadczenia? Czy na któryś powinnam uważać czy są podobne jakościowo?
Miałam jeden róż Bourjois, jednak nie przypadł mi do gustu, był dla mnie trochę zbyt twardy. A może to kwestia egzemplarza była? Z róży polecam The Balm, jednak one są dostępne tylko w Marrionaud i jednym ze sklepów internetowych.
UsuńDaj spokój z tym "A Ty co kupiłaś?"... wykupiłabym połowę jak nie całość:/ dzisiaj powtórka chyba... kwalifikuję się do psychiatry:(
OdpowiedzUsuńhaha, teraz zauważyłam jakie fajne kumpele z tych dwóch "Kaś" ;D
UsuńFajne, oj fajne! Bardzo towarzyskie są :) I wodzą na pokuszenie!
UsuńPowiedzmy, że to duża oszczędność ;)
Do Rossmanna zajrzę w sobotę, może jeszcze coś zostanie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSądzę, że tak :)
UsuńMam jeden tatuaż, ale zastanawiam się nad kolejnym. Ile wyszło po przecenie?
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta Kaśka w czerwonym opakowaniu :D
A który masz? Wyszło 14,39.
UsuńCzerwone Kaśki są świetne!
Bad to bronze, u nas ten kolor nazywa się On and on bronze chyba :). Taki brązowo - złoty, na co dzień jak znalazł. Podoba mi się ta cena :)
UsuńNo właśnie mam ochotę na Kaśkę, ale kurczę one w większości są różowe, a ta twoja 105 chyba by źle u mnie wyglądała.
W podobnym kolorze, tak mi się wydaje, mam z essence :) i bardzo często go używam. A cena bardzo atrakcyjna.
UsuńA patrzyłaś 104? Ona taka bardziej w kolorze ust jest, trochę ma czerwonych tonów.
U mnie nie ma tych cieni Maybelline, wzięłam więc Loreal color infaillible :-)
OdpowiedzUsuńTeż wyglądają ciekawie. Ale ja cieni prasowanych mam nadmiar, a te w kremie robią mi też za bazę :) i eyeliner :P Więc już też nie planuję, raczej, powiększać tego grona :)
UsuńJa jeszcze wrócę po lakiery:)
OdpowiedzUsuńOj nie, ja z lakierami się nie dam załamać :)
UsuńW moim koszyków również znalazła się Kate Moss 101 i jestem nią oczarowana!
OdpowiedzUsuń101 aktualnie mam na ustach :) Ale już widzę, ze 101 i 102 są tak samo dobre jak 104 i 105 :)
Usuńtych tatuaży mi żal, ale nie mam ich u siebie, a głupotą jest mi jechać 30km, żeby je dostać - marzy mi się turkus i taupe, kiedys.
OdpowiedzUsuńDzollsik, nie wiem czy będę w tamtych okolicach, ale jak chcesz to mogę się porozglądać w innych rossach za nią i CI kupić, chcesz?
UsuńDzięki wielkie za propozycję, ale muszę się skonsultować z moim kontem i bezrobociem :P:P
UsuńRozumiem
UsuńNo jednak się skusiłam :-) i nie przeszło bez echa :P
UsuńJa jeszcze nic nie upolowałam :)
OdpowiedzUsuńA co zamierzasz upolować?
UsuńJa poluję na fajną pomadkę, nie wysuszającą ust i nie klejącą się. Mam ten problem, że NIENAWIDZĘ malować ust! A czasami jest to konieczne. Posiadam w swojej kolekcji 1 (!!!!!!!!) pomadkę wściekło różową na większe wyjście:)
OdpowiedzUsuńJa kocham wszelkie smarowidła do ust :) A próbowałaś z lip tintami? One może i trochę wysuszać mogą, ale po nałożeniu np. blistexu czy carmexu problem znika. Ewentualnie może te Kaśki? Mnie one nie wysuszają, ale wiem, że niektóre dziewczyny skarżyły się na wysuszanie. One z pewnością się nie kleją.
UsuńA która to pomadka jako jedyna zdobyła Twoją sympatię?
Bardzo fajne zakupy :) Czaiłam się na Permanant Taupe, ale w moim ross nie ma ich :(
OdpowiedzUsuńA dziękuję. Ich w Bonarce chyba nigdy nie było, no ale może uda Ci się do M1 skoczyć?
UsuńKtóre Rimmelki wybrałaś?
OdpowiedzUsuńColor Tattoo są super, świetny wybór :) Testowałaś ten biały? - tego akurat nie mam w kolekcji :D
101 i 102, bo 104 i 105 już miałam wcześniej.
UsuńBiały noszę dziś cały dzień. Nie jest matowy, a wręcz błyszczący, ale fajnie rozświetla spojrzenie :)
Pomyślę nad nim właśnie w charakterze rozświetlacza (wewnętrzny kąciku oka, co myślisz?)
UsuńNa mnie niestety te 101,102,103 i 104 wyglądały podobnie więc na 104 i 105 moja kolekcja się skończyła :)
Myślę, że może się spisać i fajnie ożywić matowe cienie.
UsuńNa mnie wyglądają inaczej, co mam nadzieję w najbliższych dniach pokazać
wzbraniam się i wzbraniam przed Rossmanem,ale chyba nie wytrzymam:)
OdpowiedzUsuńCiężko przepuścić taką okazję :)
UsuńFajne zakupy :) Chciałam te cienie, ale nie było :/ Wrrr... Jednak coś tam kupiłam i czuję, że jutro będzie druga tura ;-)
OdpowiedzUsuńI jak poszła ta tura?
UsuńSuper zakupy! W tym rossie co byłam nie było tatto ale moze to i lepiej dla kieszeni :D
OdpowiedzUsuńPowiem CI, że od zakupu mam je codziennie na oczach i bardzo dobrze się spisują :)
Usuńkurczę dziewczyno, dobiłaś mnie tym postem xD ja nastawiałam się, że wydam nie wiadomo ile kasy i kupie niewiadomo ile cudenie, a statecznie kupiłam tylko 2 lakiery. chciałam te kremowe cienie, ktore kupiłaś, ale niestety u mnie w Rossmanie ich nie ma. przeżywałam to cały piątek :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ich nie ma. A nie masz u siebie innego rossa?
Usuńjeszcze jeden post z łupami Rossmanowymi i zacznę żałować, że nie poddałam się temu szaleństwu :D super zakupy! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że potraktowałaś mnie jak słup ogłoszeniowy.
Usuń