21:16

Catrice, Revoltaire, Velvet matt lip colour, 02 nude alarm

    Kolekcja Revoltaire gości na półkach Natur już od kilkunastu dni. Z tego powodu postanowiałam pokazać Wam zdjęcia jednej z dwóch pomadek, które z tej kolekcji posiadam. Czy tę pokochałam równie mocno jak Colour bomb (klik)?


  Aplikacja, jak na matową pomadkę, jest całkiem przyzwoita. Jedna warstwa daje lekki efekt, odrobinę rozjaśniając usta. Aby była bardziej widoczna potrzeba dwóch, trzech warstw. Wtedy uzyskujemy taki efekt, jaki przedstawiają zdjęcia. Podobnie jak inne matowe pomadki, wymaga ust w doskonałej kondycji, inaczej podkreśla wszelkie suche skórki, wchodzi w załamania.

.


    Niestety, ale kolejny raz przekonałam się, iż pomadki nude nie są dla mnie najlepszym wyborem. A jak wam się podoba?

16 komentarzy:

  1. Wolę coś bardziej zdecydowanego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny nudziak...
    ale nie lubię jak szminka wchodzi w załamania itp. więc odpada, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  3. niby ładnie, ale jednak nie to ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie nude to też kiepski wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozejrzę się za nią podczas kolejnych szałów zakupowych, bo świetnie prezentuję się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładny nudziaczek.. choć nie wiem jak wygląda na tle Twego lica, więc ciężko ocenić :)
    ja stawiam na delikatne róże :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mi też takie kolory nie pasują, od razu podkreślają zaczerwienienia..
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda jakby miała drobinki. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc, ja się z tą szminką nie polubiłam..

    OdpowiedzUsuń
  10. szukam swojego ideału :P bo ja chcę taką typową nudziakową, bez perłowego błysku, bez drobinek i innych rzeczy, najzwyklejszą nude'ową pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam nude, ale patrzyłam na ta szminkę w Naturze i wydawała mi się jakaś sucha.
    Topornie się rozprowadzała i odpuściłam. Ma za to całkiem fajne opakowanie, jak cała seria.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny kolor :) Ale faktycznie w takich nude odcieniach trzeba się po prostu czuć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomadki w kolorach nude są moimi ulubionymi, ale niestety ta z Revoltare zawiodła mnie :( Wchodzi w załamania i poprostu brzydko wygląda na ustach (przynajmniej moich). Pewnie przez ten mat i suchą konsystencje. Ja preferuje bardziej kremowe pomadki. Z różu i lakieru limonkowego z tej limitki jestem bardzo zadowolona :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też w odcieniach nude nie czuję się zbyt korzystnie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny kolorek. Zazdroszczę kształtu ust.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger