Kolekcja Revoltaire gości na półkach Natur już od kilkunastu dni. Z tego powodu postanowiałam pokazać Wam zdjęcia jednej z dwóch pomadek, które z tej kolekcji posiadam. Czy tę pokochałam równie mocno jak Colour bomb (klik)?
Aplikacja, jak na matową pomadkę, jest całkiem przyzwoita. Jedna warstwa daje lekki efekt, odrobinę rozjaśniając usta. Aby była bardziej widoczna potrzeba dwóch, trzech warstw. Wtedy uzyskujemy taki efekt, jaki przedstawiają zdjęcia. Podobnie jak inne matowe pomadki, wymaga ust w doskonałej kondycji, inaczej podkreśla wszelkie suche skórki, wchodzi w załamania.
Niestety, ale kolejny raz przekonałam się, iż pomadki nude nie są dla mnie najlepszym wyborem. A jak wam się podoba?
Wolę coś bardziej zdecydowanego :D
OdpowiedzUsuńładny nudziak...
OdpowiedzUsuńale nie lubię jak szminka wchodzi w załamania itp. więc odpada, a szkoda...
niby ładnie, ale jednak nie to ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie nude to też kiepski wybór :)
OdpowiedzUsuńrozejrzę się za nią podczas kolejnych szałów zakupowych, bo świetnie prezentuję się na ustach :)
OdpowiedzUsuńładny nudziaczek.. choć nie wiem jak wygląda na tle Twego lica, więc ciężko ocenić :)
OdpowiedzUsuńja stawiam na delikatne róże :)
mi też takie kolory nie pasują, od razu podkreślają zaczerwienienia..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wygląda jakby miała drobinki. :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, ja się z tą szminką nie polubiłam..
OdpowiedzUsuńszukam swojego ideału :P bo ja chcę taką typową nudziakową, bez perłowego błysku, bez drobinek i innych rzeczy, najzwyklejszą nude'ową pomadkę :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam nude, ale patrzyłam na ta szminkę w Naturze i wydawała mi się jakaś sucha.
OdpowiedzUsuńTopornie się rozprowadzała i odpuściłam. Ma za to całkiem fajne opakowanie, jak cała seria.
Śliczny kolor :) Ale faktycznie w takich nude odcieniach trzeba się po prostu czuć ;)
OdpowiedzUsuńPomadki w kolorach nude są moimi ulubionymi, ale niestety ta z Revoltare zawiodła mnie :( Wchodzi w załamania i poprostu brzydko wygląda na ustach (przynajmniej moich). Pewnie przez ten mat i suchą konsystencje. Ja preferuje bardziej kremowe pomadki. Z różu i lakieru limonkowego z tej limitki jestem bardzo zadowolona :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też w odcieniach nude nie czuję się zbyt korzystnie...
OdpowiedzUsuńZgodnie z nickiem ;)
UsuńBardzo ładny kolorek. Zazdroszczę kształtu ust.
OdpowiedzUsuń