11:34

Maybelline, SuperStay Better Skin, 010 Ivory

   Bohaterem dzisiejszego postu będzie podkład Better Skin Maybelline. Promocja na podkłady w Rossmanie dobiega końca, ale zapewne wiele z was dopiero dziś będzie miało czas by się tam wybrać lub druga część wybierze się jeszcze raz aby skorzystać z wielkiej obniżki na podkłady, korektory. Sama przeglądam od wczoraj internet w poszukiwaniu perełek po które powinnam się jeszcze wybrać. Z tego powodu postanowiłam wykorzystać sobotni poranek i napisać kilka słów o podkładzie Maybelline który ostatnio prawie codziennie gości na mojej twarzy. Może akurat któraś z was właśnie tego szuka?


   Całą recenzję zacznę od podania koloru który posiadam. Otóż jest to odcień 010 Ivory. Brzmi pięknie, prawda? No cóż, drogie bladolice- ten kolor zdecydowanie nie jest dla was. Jest ciemny, aczkolwiek w ofercie jest jeszcze jaśniejszy odcień (005 Light Beige) Po wyciśnięciu pierwszej pompki na dłoń (jest dużo jaśniejsza od mojej twarzy) byłam przerażona. Daleko mi do określenia- blada, ale ten odcień spowodował, że tak się poczułam. Następnie stwierdziłam, że skoro już go mam to wypróbuję i na twarzy. Aplikacja pędzlem nie powiodła się. Następnie sięgałam po gąbkę i podkład nałożony nią wyglądał o wiele lepiej. Jednakże to właśnie stara jak świat metoda nakładania podkładu palcami z tą formułą spisuje się najlepiej. Podkład nakładam palcami, rozcieram, a następnie przyklepuję gąbeczką. Wtedy podkład wygląda najlepiej. Jeżeli zdarzy mi się zapomnieć zrobić peeling- podkład nie ma litości, suche skórki zostają podkreślone. Ale to nic dziwnego. Jak pisałam w poprzednim poście- peeling to podstawa. Żaden podkład na niezadbanej skórze nie będzie dobrze wyglądał.

   Od razu po nałożeniu na twarz nie wygląda najlepiej. Wydaje się być odrobinę zbyt ciemny i zbyt pudrowy. Potrzebuje chwili by się ułożyć po tym czasie kolor dopasowuje się (uff!) i wygładza. Pozostawia wykończenie pudrowe, więc dla miłośniczek takiego wykończenia będzie to dobry produkt. Po jakiś 6 godzinach podkłada dalej jest na twarzy, ale pudrowe wykończenie zanika. Czasem potrzebuję przypudrować pewne partie twarzy w tym momencie. Sam podkład trzyma się aż do zmycia, czyli w moim przypadku jakieś 13-14 godzin.


   Najbardziej podoba mi się, że dobrze sobie radzi z ukryciem moich płytko położonych naczynek. Mam nawet wrażenie, że stały się one ostatnio trochę uspokojone i mniej widoczne. Czyżby obietnica  redukcji zaczerwień i szarości cery dzięki Acetylowi C została spełniona? Nadmienię jeszcze, że nie brudzi ubrań. A i opakowanie jest takie jakie lubię- solidne i z pompką! Dobrze działającą!


   Podsumowując, nie jest to mój ulubiony podkład, ale jak na drogeryjny produkt spisuje się całkiem dobrze. Zużyję całą buteleczkę. Nie jest to ciężki podkład, nie czuję abym krzywdziła swoją skórę nakładając go, a to już jest dla mnie duży plus. Jednakże wolałabym aby gama kolorystyczna była trochę inna. Jakie są wasze ulubione podkłady?

22 komentarze:

  1. Bardzo bronię się przed tą promocją Rossmanową, podkładów mam zapas, bardziej czekam na promocje błyszczykowo-pomadkową :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj szalałam właśnie na błyszczykowo-pomadkowej, ale tym razem chyba sobie odpuszczę. ;)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o promocję to ja najbardziej czekam na promocję lakierów :) A co do podkładu mi nie przypasował :) nie mogłam znaleźć koloru idealnego dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lakiery sobie dopuszczam, mam zbyt duży zbiór a i tak sięgam tylko po ulubione opi, orly, seche czy tez essie. Tak, zastanawiam sie dlaczego producenci wypuszczają tak dziwne i ciemne kolory, przecież patrząc na kolory minerałów widać, ze jest to realne.

      Usuń
  3. Widzę że u jednych się sprawdza a u innych nie ;/ może wypróbuję go na swojej buźce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyglądałam inne blogi i widziałam, ze jedni lubią, a inni nieznosza.

      Usuń
  4. Żałuję, że robiąc zakupy nie zwróciłam na niego uwagi... Chociaż znając życie najjaśniejszy byłby dla mnie za ciemny ;) Teraz czekam na kosmetyki do oczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli jestes bardzo blada to pewnie by tak było. Ale kto wie czy 005 by Ci nie podpasowal. Ja sie raczej na ńic nie zdecyduje, bo tusze mam (a zawsze sobie obiecuje, ze koniec z robieniem gigantycznych zapasów w tej działce). Może ewentualńie kupie na zapas mój ulubiony pisak do kresek L'oreal.

      Usuń
  5. chciałam go kupić, ale jak zobaczyłam, że odcienie są strasznie ciemne to zrezygnowałam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, gama odcieni raczej usatysfakcjonuje ciemniejsze dziewczyny, skoro mój 010 jest dość ciemny.

      Usuń
  6. Choć kocham Maybelline, tym razem pokusiłam się o podkład od MaxFactora. Porównywałam DramMatt Mousse od Maybelline i WhippedCreme od MF. W standardowej cenie są podobne jeden ok. 47, a drugi ok. 50 zł. Więc skusiłam się na "bardziej prestiżowego" MF. Na razie testuję. Zobaczę czy przebije DreamMatt Mousse.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktory wybrałaś? Ja z mojego poprzedniego mf nie byłam zadowolona w sumie, ale ja ogólnie z mf sie średnio dogaduje.

      Usuń
  7. Nie kuszą mnie podkłady tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że firma nie ma szerszej gamy kolorystycznej. Niektóre drogeryjne podkłady mają ciekawą konsystencję. Niestety, są dla mnie za ciemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Ja do bladych się nie mogę zaliczać, ale po ostatnim macaniu testerów doszłam do wniosku, że większość drogeryjnych podkładów nawet dla mnie jest o wiele zbyt ciemna.

      Usuń
  9. ostatnio nie używam, ograniczam się do kremów BB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kilka próbek kremów bb azjatyckich i nie zachwyciły mnie. Jednak ten od garniera mi pasuje, a także wyglada na to, ze z nowo kupionym maybelline będę miała dłuższy romans.

      Usuń
  10. Mam swojego ukochanego Rimmela i na razie nie planuję zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś mnie do siebie nie przekonuje.. sama nie wiem dlaczego. Mam z tej firmy i w tej buteleczce Dream Satin Liquid i Affinitone Mineral i racja; opakowanie solidne i bardzo wygodne :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger