Miała być Panna Cotta a wyszedł Pan Michałek. Robiąc listę zakupów zamiast śmietany zapisałam jogurt naturalny. A że sam jogurt naturalny i żelatyna to na deser trochę mało, chciałam dosłodzić ten duet białą czekoladą. W najbliższym sklepie takiej nie mieli (bo przecież jak można lubić białą czekoladę), więc została kupiona Michałkowa (miała być w białej czekoladzie, ale tez nie było; była tylko wersja różowa/ czerwona). I tak powstał ten deser. Nie jest on zbyt słodki, ma ładny kolor (jak truskawki!) i można go pochrupać. Przy tym wszystkim jest bajecznie prosty w wykonaniu.
Potrzebujemy:
400 g jogurtu naturalnego
100 g czekolady michałkowej lub "Michałków"
12 łyżek wody
2 łyżki żelatyny
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W między czasie rozpuszczamy 2 łyżki żelatyny w 12 łyżkach gorącej wody. Do rozpuszczonej czekolady (nie będzie gładka, bo ma orzeszki) dodajemy jogurt i mieszamy zbierając czekoladę ze ścianek. Gdy już połączymy dobrze te składniki dodajemy wodę z żelatyną. Mieszamy dokładnie. Rozlewamy do pojemniczków. Trzymamy w lodówce do stężenia.
Lubicie Michałki?
P.S. Zdjęcie deseru mi zaginęło, gdy się odnajdzie aktualizuję post.
Zdjęcie pochodzi z :http://www.nowoscifmcg.pl/sklep,view,wawel_dla_kibicow_
Wydaje się proste, a smaczne, chętnie przetestuję kiedyś ten przepis :)
OdpowiedzUsuńMa niespotykany smak- jogurt jest trochę kwaskowaty, michałki jak to michałki- michałkowe :P
Usuńtaka fajna prostota:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię michałki, dziś kupiłam białe :D
OdpowiedzUsuńMniam!
Usuńuwielbiaaaaaaaaam Michałki :D ale nie wiedziałam, że mają swoją czekoladę :D
OdpowiedzUsuńMają. Chociaż z niej to taki wielki baton, bo ciężko ją ładnie połamać.
Usuńmm :) ja uwielbiam białe michałki :)
OdpowiedzUsuńNa białych też wyjdzie fajnie, ale nie tak kolorowo
UsuńNo weeeeeez!
OdpowiedzUsuńJa się staram odchudzać. A Michałki lubię. Michaszki też lubię :D
Oj, tam dieta ;)
UsuńNo oj tam dieta :P
UsuńKto mnie teraz zechce? ^^
Mogę Ci uprać :D
Kocham Michałki i wszystkie czekoladowe słodkości, ale staram się ich nie jeść a Ty mi takiego smaka narobiłaś! ;D
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od kawy i słodyczy...
UsuńUwielbiam Michałki! :) i w niedługim czasie wypróbuję Twój przepis :D Deser musiał byc przepyszny ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się pochwal!
UsuńCzytałam bardzo niepochlebne opinie o czerwonych Michałkach, więc unikam, choć białe wielbię :)
OdpowiedzUsuńŚrodek jest taki jak w innych Michałkach. A polewa w sumie nie ma wyraźnego smaku. Na zwykłych Michałkach powinno wyjść może jeszcze nawet smaczniej. Po czerwonych miała fajny kolor, taki truskawkowy. Szkoda, że nie wiem co ja z tym zdjęciem zrobiłam :/
UsuńMi te czerwone Michałki nie podeszły zbytnio...
UsuńLubię od czasu do czasu zjeść Michałka w białej czekoladzie:)
OdpowiedzUsuńbrzmi zachęcająco i przy tym łatwo :P
OdpowiedzUsuńmniam:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie dieta to chętnie bym spróbowała;-)
OdpowiedzUsuń