13:31

NARS, Light Reflecting Setting Powder Pressed (Transparentnypuder rozświetlający)

YWpadłam na niego przypadkowo. Gdzieś w sieci. Przeczytałam, poszłam dalej. Jednak po chwili wrócił do mnie. Nie pamiętałam nazwy. Zaczełam więc szukać. Jedna recenzja, druga, trzecia... i stwierdziłam, że to jest to. I choć próbowałam samej sobie wytłumaczyć, że pewnie go kupię, użyję ze dwa razy i rzucę gdzieś, bo przecież to ja właściwie nie lubię pudrów. Ale chodził za mną dalej. Wpadłam do Spehory jak po ogień. Wrzuciłam do koszyka, pobiegłam do kasy nawet zbytnio nie przyglądając się testerowi. Jaki jest finał opowieści?

                       



Najpierw podotykałam go palcem. Spodobał mi się. Nie był pylisty, miał dość fajną konsystencję. Przyszła próba pędzla. Chwyciłam za największy i nic. Chwyciłam za najmniejszy i nic. Zirytowałam się, bo miałam wrażenie, że żadnego pędzla on się nie chwyta. Nie ma go! Nic! Dałam sobie chwilę by emocje opadły. To była próba ostatniej szansy. I słusznie. Bo choć i owszem, trzeba dość mocno się napracować by go nabrać na pędzel i powtórzyć czynność opakowanie- pędzel- twarz ze dwa trzy razy to jest tego wart. 

       




Nie jest widoczny sam w sobie na twarzy. Nie zmienia koloru, nie bieli. Tak jakby go nie było. Ale sprawia, że wyglądam lepiej. Na bardziej wypoczętą, świeżą, zadbaną. O taki efekt mi chodziło. Jest ale go nie ma. Daje bardzo naturalny wygląd, tak jakby ktoś nas lekko wygładził w photoshopie. Na mojej suchej skórze trzyma się cały dzień (od 7 do 21). Jedynie muszę baczniej przykładać się do demakijażu. Polecam! 

Jaki jest Twoj ulubiony puder? Wolisz mat czy satynę? A może blask? 

12 komentarzy:

  1. Większość pudrów Hd daje bardzo naturalny efekt...i myślałam, że ten taki jest. Jednak rozświetlenie ożywia naszą buźkę i sprawia, że wygląda na wypoczętą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to rozswietlenie i to cudo, bo ja nie lubie matu na buzi

      Usuń
  2. Chyba będę musiała go wypróbować. ...szukam tez pudru ale nie potrzebuje matujacego....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy puder, chociaż nie wiem, czy dla mnie byłby dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten puder, ale wyłącznie w wersji sypkiej (znasz?). Niestety wersja prasowana nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sypka tylko z testera, ale mi z sypancami ostatnio nie pondrodze.

      Usuń
    2. Rozumiem ;) w sumie wersja prasowana zawsze bardziej praktyczna. Jednak to jest ciekawe, że ten sam puder a odnoszę wrażenie, że dwa ZUPEŁNIE inne produkty.

      Jak będziesz miała kiedyś okazję, namawiam do wypróbowania pudru Tokyo Bikoru. Co prawda jego formuła jest upierdliwa, ale efekt i komfort jaki daje przekonuje mnie do regularnego powrotu.

      Usuń
    3. Czyli, ze sypaniec jeszcze lepszy? Jak upierdliwa formula, to pewnie bym go rzucila w czelusci, malujemsie na szybko i najzwyczajniej- nie chce mi sie walczyc.

      Usuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger