Najpierw podotykałam go palcem. Spodobał mi się. Nie był pylisty, miał dość fajną konsystencję. Przyszła próba pędzla. Chwyciłam za największy i nic. Chwyciłam za najmniejszy i nic. Zirytowałam się, bo miałam wrażenie, że żadnego pędzla on się nie chwyta. Nie ma go! Nic! Dałam sobie chwilę by emocje opadły. To była próba ostatniej szansy. I słusznie. Bo choć i owszem, trzeba dość mocno się napracować by go nabrać na pędzel i powtórzyć czynność opakowanie- pędzel- twarz ze dwa trzy razy to jest tego wart.
Nie jest widoczny sam w sobie na twarzy. Nie zmienia koloru, nie bieli. Tak jakby go nie było. Ale sprawia, że wyglądam lepiej. Na bardziej wypoczętą, świeżą, zadbaną. O taki efekt mi chodziło. Jest ale go nie ma. Daje bardzo naturalny wygląd, tak jakby ktoś nas lekko wygładził w photoshopie. Na mojej suchej skórze trzyma się cały dzień (od 7 do 21). Jedynie muszę baczniej przykładać się do demakijażu. Polecam!
Jaki jest Twoj ulubiony puder? Wolisz mat czy satynę? A może blask?
Większość pudrów Hd daje bardzo naturalny efekt...i myślałam, że ten taki jest. Jednak rozświetlenie ożywia naszą buźkę i sprawia, że wygląda na wypoczętą :)
OdpowiedzUsuńtak, to rozswietlenie i to cudo, bo ja nie lubie matu na buzi
Usuńbrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWarto dac mu szanse :)
UsuńChyba będę musiała go wypróbować. ...szukam tez pudru ale nie potrzebuje matujacego....
OdpowiedzUsuńMysle, ze w takim ukladzie ten powinien Ci zadowolic!
UsuńCiekawy puder, chociaż nie wiem, czy dla mnie byłby dobry :)
OdpowiedzUsuńA jaki Ty lubisz?
UsuńUwielbiam ten puder, ale wyłącznie w wersji sypkiej (znasz?). Niestety wersja prasowana nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSypka tylko z testera, ale mi z sypancami ostatnio nie pondrodze.
UsuńRozumiem ;) w sumie wersja prasowana zawsze bardziej praktyczna. Jednak to jest ciekawe, że ten sam puder a odnoszę wrażenie, że dwa ZUPEŁNIE inne produkty.
UsuńJak będziesz miała kiedyś okazję, namawiam do wypróbowania pudru Tokyo Bikoru. Co prawda jego formuła jest upierdliwa, ale efekt i komfort jaki daje przekonuje mnie do regularnego powrotu.
Czyli, ze sypaniec jeszcze lepszy? Jak upierdliwa formula, to pewnie bym go rzucila w czelusci, malujemsie na szybko i najzwyczajniej- nie chce mi sie walczyc.
Usuń