Essie tu, Essie tam. Essie idealny, Essie wspaniały, Essie każdy chce mieć. Ballet Slippers już gościł na moim blogu <klik>, a dziś rozprawię się z A crewed interest. Czy nadal nie jestem miłośniczką Essie? A może to mój ulubieniec?
Schnie przyzwoicie, ale jednak wciąż dłużej niż OPI. Na paznokciach nosi się przez kilka dni.
Kolor podoba mi się bardzo, podobnie jak trwałość. Jednak zniechęca mnie ta aplikacja.
A wy lubicie lakiery Essie?
Ja ze względu na cenę nie mam żadnego lakieru Essie, a na blogach spotkałam się z tak różnymi opiniami na temat tych lakierów, że sama nie wiem co o nich sądzić. Najlepiej by było gdybym sama przetestowała. ;)
OdpowiedzUsuńNie zapłaciłabym pełnej cenny za lakier tej firmy, ale często można trafić na okazje z czego korzystam.
UsuńPrześliczne paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, ale to raczej kwestia lakieru. Same paznokcie sa raczej w kiepskim stanie.
UsuńCudo:)
OdpowiedzUsuńKolorystycznie owszem. :)
UsuńŚliczny kolor i paznokcie. ;)
OdpowiedzUsuńDzięuję!
UsuńPiękny kolorek bardzo mi sie podoba. Subtelny delikatny
OdpowiedzUsuńKolor odpowiedni do pracy!
Usuńkolor jest piękny :)
OdpowiedzUsuńja teraz też mam essiaka na paznokciach tylko w kolorze 'wicked' ;)
Będę musiała go wygooglować :)
UsuńŚwietny kolor, lubię takie brzoskwinki. Niestety nie miałam jeszcze okazji używać lakierów Essie.
OdpowiedzUsuńPo jakie lakiery najczęściej sięgasz?
UsuńWlasnie A crewed interest jest jednym z kilku Essie, ktore bardzo bym chciala posiadac. W swojej lakierowej kolekcji mam tylko 2 Essiaki, jeden jest swietny, a drugi fatalny. Tak wiec moja opinia to 50/50;)
OdpowiedzUsuńZ Essiakami to chyba taka trochę loteria. A jakie posiadasz i który jest fatalny?
UsuńWymagający, ale kolor wynagradza trud aplikacji- piękny!
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest!
UsuńUwielbiam ten kolor i od jakeigoś czasu szukam go w szafach Essie, ale niestety nigdzie go jeszcze nie dostałam... czy on jest w ogóle dostępny stacjonarnie w PL? :(
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem. Akurat ten upolowałam chyba w tk maxx.
Usuńpiękny kolor :) miałam kiedyś Ballet Slippers i też wymagał precyzyjnej aplikacji i lubił robić smugi, ale jak już bezbłędnie go nałożyłam to cieszyłam się pieknym kolorem przez tydzień :)
OdpowiedzUsuńBallet Slippers też mam :) I muszę przyznać, że bardzo lubię jego kolor.
Usuńza taki kolor mogłabym się nieco pomęczyć przy nakładaniu ;)
OdpowiedzUsuńCzasem można :)
UsuńKolor - sielski :D
OdpowiedzUsuńprawie anielski :P
UsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor też mi się podoba. Jest uniwersalny, co lubię.
UsuńŁadny kolor, ale nie podoba mi się aż tak, żebym chciała się tak gimnastykować przy nakładaniu.
OdpowiedzUsuńZawsze można przymknąć oczy na niedociągnięcia ;) No i od odkrycia topa idealnego, cztery warstwy nie jest już mi straszne
UsuńCo to za top?
UsuńPoshe. Przebił wszystkie inne. Chyba muszę mu jakis hymn pochwalny tu napisać, bo ten lakier zrewolucjonizował malowanie paznokci. I chyba nie umiem bez niego już żyć ;)
UsuńZ chęcią przeczytam :).
UsuńU mnie wciąż z czasem na bakier (i z pamięcią też), więc jak się długo nie będzie pojawiać, to możesz zostać moim stalkerem ;)
UsuńA ja właśnie lubię Essie za aplikację, konsystencja jest kremowa i rozprowadza się równomiernie, a nie glutowato, jak niektóre lakiery....Poza tym szeroki pędzelek sprawia, że dwa pociągnięcia i paznokieć pomalowany :) Ja zazwyczaj nakładam 2 warstwy, jeżeli chwilę odczekam do wyschnięcia, to druga warstwa nie ściąga tej pierwszej...I jak dotąd są to najszybciej schnące lakiery, jakie miałam okazję wypróbować, choć OPI jeszcze nie miałam, więc nie porównam.
OdpowiedzUsuńJedynie trwałość moim zdaniem jest taka sobie, nie jest źle, ale też nie powala, bo dość szybko ścierają się końcówki, więć lakier trzyma się w dobrym stanie 2, maksymalnie 3 dni.
Z tą aplikacją bywa różnie. U mnie jednak dwa pociągnięcia to trochę mało, muszą być raczej 3. Ja ze schnięciem się nie męczę- odkryłam genialny top i malowanie paznokci zajmuje mi dosłownie 5 do 10 minut, po czym mogę iść spać. Mi się lepiej noszą opi, chociaż przyznać muszę, że wcale nie mam ich wiele (chyba na równi z Essiakami).
UsuńJaki piękny kolor!
OdpowiedzUsuńZ chęcią sobie taki kupię :)
Kolor zawsze pasujący ;)
UsuńKolor w moim guście :)
OdpowiedzUsuńCzyli lubisz takie ciekawsze cielaki :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, taki naturalny i pasuje do wszystkiego. A te kilka dni to wytrzymało z top coat czy bez?
OdpowiedzUsuńLakier mam od wielu miesięcy już, wiec stosowałam go z różnymi tropami jak i bez nich :)
UsuńPrześliczny ten kolor. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam ochotę na taki lekki kolorek... super
OdpowiedzUsuń