23:23

Essie,208 A, A crewed interest

    Essie tu, Essie tam. Essie idealny, Essie wspaniały, Essie każdy chce mieć. Ballet Slippers już gościł na moim blogu <klik>, a dziś rozprawię się z A crewed interest. Czy nadal nie jestem miłośniczką Essie? A może to mój ulubieniec?


   Właściwie to moje zastrzeżenia dotyczą aplikacji. Podobnie jak w Ballet Slippers rozlewa się on po paznokciach, jednak w mniejszym stopniu (można to zobaczyć porównując zdjęcia i przyglądając się skórkom). Najbardziej drażni mnie to, że lakier podczas aplikacji nakłada się lakier, ale jednocześnie w niektórych miejscach jest on ściągany przez pędzelek. Przez to konieczna jest aplikacja minimum 2 warstw, jednak częściej potrzeba 4.


   Schnie przyzwoicie, ale jednak wciąż dłużej niż OPI. Na paznokciach nosi się przez kilka dni. 
Kolor podoba mi się bardzo, podobnie jak trwałość. Jednak zniechęca mnie ta aplikacja. 

     A wy lubicie lakiery Essie?

46 komentarzy:

  1. Ja ze względu na cenę nie mam żadnego lakieru Essie, a na blogach spotkałam się z tak różnymi opiniami na temat tych lakierów, że sama nie wiem co o nich sądzić. Najlepiej by było gdybym sama przetestowała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapłaciłabym pełnej cenny za lakier tej firmy, ale często można trafić na okazje z czego korzystam.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ale to raczej kwestia lakieru. Same paznokcie sa raczej w kiepskim stanie.

      Usuń
  3. Śliczny kolor i paznokcie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolorek bardzo mi sie podoba. Subtelny delikatny

    OdpowiedzUsuń
  5. kolor jest piękny :)
    ja teraz też mam essiaka na paznokciach tylko w kolorze 'wicked' ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kolor, lubię takie brzoskwinki. Niestety nie miałam jeszcze okazji używać lakierów Essie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wlasnie A crewed interest jest jednym z kilku Essie, ktore bardzo bym chciala posiadac. W swojej lakierowej kolekcji mam tylko 2 Essiaki, jeden jest swietny, a drugi fatalny. Tak wiec moja opinia to 50/50;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Essiakami to chyba taka trochę loteria. A jakie posiadasz i który jest fatalny?

      Usuń
  8. Wymagający, ale kolor wynagradza trud aplikacji- piękny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ten kolor i od jakeigoś czasu szukam go w szafach Essie, ale niestety nigdzie go jeszcze nie dostałam... czy on jest w ogóle dostępny stacjonarnie w PL? :(

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny kolor :) miałam kiedyś Ballet Slippers i też wymagał precyzyjnej aplikacji i lubił robić smugi, ale jak już bezbłędnie go nałożyłam to cieszyłam się pieknym kolorem przez tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ballet Slippers też mam :) I muszę przyznać, że bardzo lubię jego kolor.

      Usuń
  11. za taki kolor mogłabym się nieco pomęczyć przy nakładaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolor - sielski :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładny kolor, ale nie podoba mi się aż tak, żebym chciała się tak gimnastykować przy nakładaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można przymknąć oczy na niedociągnięcia ;) No i od odkrycia topa idealnego, cztery warstwy nie jest już mi straszne

      Usuń
    2. Poshe. Przebił wszystkie inne. Chyba muszę mu jakis hymn pochwalny tu napisać, bo ten lakier zrewolucjonizował malowanie paznokci. I chyba nie umiem bez niego już żyć ;)

      Usuń
    3. Z chęcią przeczytam :).

      Usuń
    4. U mnie wciąż z czasem na bakier (i z pamięcią też), więc jak się długo nie będzie pojawiać, to możesz zostać moim stalkerem ;)

      Usuń
  14. A ja właśnie lubię Essie za aplikację, konsystencja jest kremowa i rozprowadza się równomiernie, a nie glutowato, jak niektóre lakiery....Poza tym szeroki pędzelek sprawia, że dwa pociągnięcia i paznokieć pomalowany :) Ja zazwyczaj nakładam 2 warstwy, jeżeli chwilę odczekam do wyschnięcia, to druga warstwa nie ściąga tej pierwszej...I jak dotąd są to najszybciej schnące lakiery, jakie miałam okazję wypróbować, choć OPI jeszcze nie miałam, więc nie porównam.
    Jedynie trwałość moim zdaniem jest taka sobie, nie jest źle, ale też nie powala, bo dość szybko ścierają się końcówki, więć lakier trzyma się w dobrym stanie 2, maksymalnie 3 dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą aplikacją bywa różnie. U mnie jednak dwa pociągnięcia to trochę mało, muszą być raczej 3. Ja ze schnięciem się nie męczę- odkryłam genialny top i malowanie paznokci zajmuje mi dosłownie 5 do 10 minut, po czym mogę iść spać. Mi się lepiej noszą opi, chociaż przyznać muszę, że wcale nie mam ich wiele (chyba na równi z Essiakami).

      Usuń
  15. Jaki piękny kolor!
    Z chęcią sobie taki kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny kolor, taki naturalny i pasuje do wszystkiego. A te kilka dni to wytrzymało z top coat czy bez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakier mam od wielu miesięcy już, wiec stosowałam go z różnymi tropami jak i bez nich :)

      Usuń
  17. Ostatnio mam ochotę na taki lekki kolorek... super

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger