Lubię Stilę za jej opakowania. Piękne, ale proste opakowania są skryte w szary kartonik z czarnym nadrukiem. Bardzo mi się to podoba. Sam róż, skryty jest w płaskiej, ale ładnej "puderniczce". Podoba mi się to, że kolor opakowania oddaje kolor zawartości. Całości dopełnia ładny ornament. Jednak wolałabym, aby opakowanie nie było wykonane z plastiku (choć dość wytrzymałego), lecz z aluminium/ metalu jak pomadki. Opakowanie mieści 4,25 g produktu, jest malutkie i zgrabne. Producent przewidział miejsce nawet na lusterko. Zazwyczaj z takich lusterek nie korzystam, ale to może okazać się doskonałe do aplikacji produktu na usta.
Produkt nie ma żadnego smaku (zapachu prawie też nie ma- przytykając nos do kosmetyku wyczuwam zapach kredek ołówkowych). Po nałożeniu na usta mam wrażenie jakbym użyła dobrej pomadki ochronnej, która zostawia delikatną, gładką powłokę. Podobną do malutkiej ilości wazeliny. Usta można oblizywać a zarówno ta warstwa jak i kolor nadal na niej są. Po zjedzeniu obiadu już jej nie ma. Jednak schodzi estetycznie.
Skład:
ingredients: ricinus communis (castor) seed oil, lanolin oil, beeswax\cera alba\cire d’abeille, microcrystalline wax\cera microcristallina\cire microcristalline, octyldodecanol, phenyl trimethicone, ozokerite, caprylic/capric triglyceride, hydrogenated palm kernel glycerides, ethylhexyl palmitate, isononyl isononanoate, c12-15 alkyl benzoate, tocopheryl acetate, hydrogenated palm glycerides, bht, [+/- mica, titanium dioxide (ci 77891), iron oxides (ci 77491, ci 77492, ci 77499), bismuth oxychloride (ci 77163), blue 1 lake (ci 42090), carmine (ci 75470), manganese violet (ci 77742), red 7 lake (ci 15850), red 22 lake (ci 45380), red 28 lake (ci 45410), red 30 lake (ci 73360), red 33 lake (ci 17200), red 34 lake (ci 15880), ultramarines (ci 77007), yellow 5 lake (ci 19140), yellow 6 lake (ci 15985)]
ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńjaka cena? :)
OdpowiedzUsuń25$, chociaż mi się udało kupić go w zestawie taniej :)
Usuńróż w kremie to nie dla mnie ale na Twoich ustach wyglada bardzo ładnie :>
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się obawiałam tego kremu, ale akurat Stila mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie. Tak, że szukam okazji i nadmiaru gotówki ;)
Usuńbardzo ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńJa nadal panicznie boję się róży w kremie :D. Ten kolor na ustach wygląda naprawdę ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDo takie różu trzeba mieć super cerę, więc nie dla mnie. Uwielbiam Twoje usta :) Są niesamowicie równe i pełne! Kolor na ustach bardzo mi się podoba. Na polikach jakoś nie umiem go sobie wyobrazić...
OdpowiedzUsuńNa policzkach wychodzi bardzo delikatnie. Daje efekt promiennej buzi, jednak mimo wielu prób nie byłam w stanie uchwycić tego na zdjęciu. Było widać, ale nie na tyle, aby się nadało do publikacji.
UsuńDziękuję :)
Odkąd używam sypkich róży jakoś nie widzę nakładania kremowego, ale na ustach mnie przekonuje. I to ten kolor:) Zresztą Stila lubię poza tuszami;). Pokaż co było jeszcze w zestawie:D?
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak. Był jeszcze błyszczyk i pomadka. Bardzo chętnie Wam je pokażę, bo są piękne :)
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńojeju ale ładny :)
OdpowiedzUsuńja jednak nie jestem nadal przekonana do tego typu róży, szczególnie dlatego, że mam tłustą cerę
OdpowiedzUsuńJa mam suchą, może to powoduje mój zachwyt?
Usuńoooo zaciekawiłaś mnie tym różem :D
OdpowiedzUsuńWiesz, nigdy nie stosowałam różu, a mimo wszystko po Twojej recenzji mam ochotę po niego sięgnąć. Świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńps. Wiesz, też mi się wydaje, że to może kolor, bo mam inne z tej serii i jest ok, u innych też takiego problemu nie było (z innymi kolorami), a szkoda, bo ten brudny róż jest świetny :)
Ja mam dość spore rumieńce i wiele czasu zajęło, aż sięgnęłam po róż czy bronzer. Teraz to podstawa mojego makijażu!
Usuńp.s. kolor, albo egzemplarz jakiś stary
śliczne opakowanie! śliczny kolor.. na ustach prezentuje się przeuroczo! :)
OdpowiedzUsuńja się boję kremowych róży.. zdecydowanie bardziej wolę w stałej konsystencji ;)
Też wolę, chociaż po ten sięgam z wielką przyjemnością :)
UsuńZachęcający post na ustach prezentuje się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże w kremie i takie wielofunkcyjne kosmetyki. Kolor jest piękny, bardzo wakacyjny:)
OdpowiedzUsuńChoruję na ten kolor! Z tego co pamiętam to podobny ma lip&cheek pot z limitowanki Rebels od Essence.
OdpowiedzUsuńsuper opakowanie bardzo w moim stylu bez zbednego shitu:P ja jakos sie obawiam rozu w kremie kupilam kiedys Maybelline Dream Mousse Blush i uzylam raz jakos nie mam wyczucia do nich:( ale ten na ustach prezentuje sie oszlamiajaco:)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do róży w kremie ale jako błyszczyk wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na spotkanie bloggerek :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie.
Noo, na ustach wyglada nieźle :)) Szkoda tylko ze nakłada sie go palcem... a nie lubie takich :((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Zapraszam do siebie :)
można pędzelkiem
Usuńhej, ja w sprawie tego bambusa z BU;) daj znać na maila co by Cie interesowało. jagoda.bemebn@gmail.com
OdpowiedzUsuńoglądałam go kilka miesięcy temu w tkmaxx, ale nie uległam. ładnie wygląda na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuń