09:30

OPI, Bubble Bath

   Pod koniec listopada pisałam, że znalazłam idealny lakier nude. Lakier, który jest ale tak jakby go nie było.  Moim odkryciem stał się wtedy lakier Malaysian Mist OPI, dziś będę zachwycać się lakierem Bubble Bath tej samej firmy.

   Aplikacja jest doskonała, lakier ładnie rozchodzi się bez smug, co jest częste przy lakierach w takim kolorze.

   Kolor- jest zależny od ilości nałożonych warstw. Przy pierwszej uzyskujemy efekt zdrowych paznokci. Przy 2 efekt może kojarzyć się z bardzo delikatnym frenczu. Efekt jaki można uzyskać po nałożeniu 3 warstwy widać na zdjęciu. Lakier dość szybko schnie, więc nie ma problemu z ilością warstw.  Sam w sobie ładnie się błyszczy, więc top coat jest zbędny. Od Malaysian Mist różni go kolor- w Bubble Bath mniej jest różu, a więcej beżu.

   Polecam oba lakiery!


Chciałabym jeszcze dodać, iż czytałam, że OPI wypuściło dwie wersje Bubble Bath- różową i białą. Moja recenzja dotyczy wersji białej.

6 komentarzy:

  1. śliczny jest! sama kiedyś miałam na niego chrapkę, ale ostatecznie kupiłam inny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny idealny kolor z serii świeżych :) Uwielbiam taki efekt na paznokciach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaz nie jestem fanka nudziakow to od czasu do czasu lubie siegnac i widze, ze wskoczy na moja liste muszmieciow:-) Ladnie sie prezentuje!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger