Czasem zdarza się tak, że rano trzeba zjeść bardzo obfite śniadanie, bo pora następnego posiłku będzie odległa. Co wtedy zjeść, tak by się porządnie najeść? Lubicie jajka? A fasolę? Tosty?
Potrzebujemy (na 2 kanapki):
1/4 puszki pieczonej fasoli (Heinz z niebieską naklejką lub fasolka pod marką TESCO)
2 jajka
2 kromki pieczywa tostowego/ chleba/ bułki
2 plastry sera żółtego- można, nie trzeba
2 plastry wędliny- można, nie trzeba
Fasolkę umieszczamy w rondelku i na małym ogniu ją podgrzewamy. Polecam doprawić ją ulubionymi przyprawami- u mnie suszone ostre papryczki, pieprz. Rozgrzewamy patelnię i smażymy jajka sadzone (polecam pod przykrywką). Wstawiamy tosty. Na pieczywo układamy (wędlinę, ser) jajko, polewamy fasolką.
Próbowałyście kiedyś takich kanapek?
ja nie próbowałam, ale może spróbuję :) uwielbiam fasolkę Heinza :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam fasolki pieczonej! Czym ona się różni od takiej fasoli w słoikach w sosie pomidorowym?
OdpowiedzUsuńA sam przepis bardzo fajny, ale nie jadłam jeszcze czegoś takiego!
wygląda smakowicie i aż zgłodniałam.. zwłaszcza, że od kilku dni chodzi za mną fasolka po bretońsku :)
OdpowiedzUsuńSimply, ja pieczoną fasolkę poznałam w Anglii własnie. Chociażby pyszne Baked Potato. Spróbuj, jest to gwarancja najedzenia się na cały dzień.
OdpowiedzUsuńBallo, czym się różni? Główną zaletą jest to, że 4 minutki na gazie i już ją masz gotową. Nie wiem, czy nie jest odrobinę drobniejsza, ale to może być zbieg okoliczności. A od fasoli w słoikach? Hmm, a w słoikach to nie jest fasolka doprawiona obiadowo- z cebulką, kiełbaską itp.?
Marti, z tej fasolki można zrobić fasolkę po bretońsku w kilka minut zaledwie- próbowałam :D
dzięki Tobie poznałam nowy produkt:D Fasolkę po bretońsku uwielbiam, ale to dłuuuuugie gotowanie mnie przerasta:/
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i mam nadzieję, że będzie Ci smakowało ;-)
OdpowiedzUsuńWiem, że taka fasolka jest też dostępna w Kauflandzie