Zacznę tradycyjnie od opakowania. Klasyczna tubka przez którą dobrze widać zawartość. Niebieski kolor jest dość przyjemny dla oczu i doskonale pasuje do żelowej, konsystencji kremu. Już patrząc na niego czujemy obietnicę ulgi, która przynieść może zmęczonym okolicom oczu.
Bardzo lubię sięgać po żelowe w konsystencji produkty do twarzy, działają one pobudzająco i dają uczucie świeżości. Tak tez było i tym razem. Aplikacja jest łatwa, krem dobrze się wchłania, chociaż czuć lekką żelową warstwę w miejscu nałożenia kremu. Sięgałam po niego przeważnie rano by móc szerzej otworzyć oczy i zamaskować niedobór snu (wspomagałam się jeszcze korektorem). Z działania pobudzającego i odejmującego zmęczenie byłam zadowolona. Po nałożeniu zimnego kremu czułam ulgę. Opuchlizna malała, a skóra stawała się świetlista. Może nie wyglądałam od razu jak gwiazda kina, ale zdecydowanie było lepiej. Jeżeli zaś chodzi o walory pielęgnacyjne- czegoś mi brakowało. Widziałam, że moja skóra pod oczami wymaga użycia czegoś bardziej konkretnego. Kolejną jego zaletą jest możliwość nakładania go na makijaż- nie raz używałam go w ten sposób by poprawić źle nałożony korektor pod oczy.
Podsumowując- jest to fajny produkt, ale do stosowania raczej na dzień. Na noc polecam sięgnąć po coś bardziej konkretnego. A wy jak walczycie z oznakami niewyspania?
Ooo fajnie się zapowiada, przydałoby mi się takie cudo,bo mój krem z Clinique powoli dobija denka :)
OdpowiedzUsuńA jaki to konkretnie krem? Jesteś zadowolona?
UsuńU mnie obecnie CLINIQUE na opuchnięcia.
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje?
UsuńObecnie mam Korres z dziką różą. Lubię żelowe konsystencje, ale niestety, u mnie musi byc coś treściwego,mam okropnie sucha skórę pod oczami:(
OdpowiedzUsuńJa lubię stosować olej pod oczy :) Ale tylko na mokrą skórę i przed snem
UsuńZainteresowałaś mnie , szczególnie że z tej serii miałam koncentrat nawilżający i byłam bardzo zadwolona. Fajnie że żelik można też nakładać na makijaż.
OdpowiedzUsuńKoncentratu akurat nie miałam, ale może bliżej lata się skuszę. Bardzo polubiłam jego zastosowanie na makijaż- świetnie się rozprawiał ze zbyt mało śliskim korektorem.
UsuńJa walczę FlosLekiem tylko :)
OdpowiedzUsuńDaje radę?
UsuńCałkiem przyjemnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWalczę z cieniami pod oczami, więc może akurat by je trochę rozświetlił...
Bez korektora nie da sobie rady.
UsuńJa się wachałam między tym a Anti fatique YR, wziełąm finalnie ten drugi, ale nie jestem zadowolona, mimo początkowego efektu wow.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć:)
Usuńgdzie kupujesz woski yankle candle :)? jakas polecana strona www gdzie jest ich duzo duzo rodzajow ? :)
OdpowiedzUsuńW zależności odmiejsca gdzie jest lepsza cena. W zapachu domu i candlerrom najcześciej, czasem tez w świecie zapachow
Usuń