14:40

Yankee Candle, Be Jolly

   Już prawie po świętach. Ospała i ociężała leżę na kanapie i mówię, że następnym razem tyle nie zjem. Uczucie ciężkości nie jest w stanie mnie powstrzymać przed poszukiwaniem "czegoś dobrego". Zjeść już nie dam rady nic. Przejrzałam jeszcze raz lodówkę, szafki i wciąż nie znajduję tego czego szukam. Zaglądam do zamrażarki. Od razu wpadają mi w ręce mrożone owoce czarnej porzeczki. Tak, to jest to na co mam ochotę po 2 dniach obżarstwa. Jeszcze zamrożone wrzucam do garnka, dodaję tylko odrobinę cukru. I pozostawiam je samym sobie. Po domu roztacza się przyjemny  czarnej porzeczki. Nalewam wszystkim do lampek do wina i oglądając razem film delektujemy się tym małym, orzeźwiającym wspomnieniem lata.


   Zapach jest piękny, nasycony i zupełnie inny od tego, którego się spodziewałam. Z pewnością jest to miła odmiana od słodkich czy przyprawowych zapachów. Be Jolly przynosi orzeźwienie. Zapach ma ogromną moc i dobrą trwałość. Nadaje się do palenia na dużych i otwartych przestrzeniach. To jedno z najładniejszych owocowych wydań od Yankee.

   Jak spędzacie ten ostatni świąteczny dzień? A może dla was Święta skończyły się już wczoraj?

23 komentarze:

  1. Pierwszy raz go widzę szczerze na oczy.
    Po opisie zapach mi się bardzo spodobał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, bo on nie jest dostępny w Europie.

      Muszę przyznać, że zapach bardzo mi się spodobał.

      Usuń
  2. Mi również ten wosk się spodobał!!!Dzień dzisiaj jest "ciężki"-ciemno-trudno się ruszyć-ciężko cokolwiek zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie dostałaś ten wosk?;)
    Ja dzisiejszy dzień spędzam już spokojnie w domu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że nie pamiętam, bo mam go dość długo (chyba nawet rok) i jakoś dopiero niedawno przyszedł na niego czas. Ale wydaje mi się, że nie jest dostępny w Europie, więc kupiłam go pewnie od ulubionego sprzedawcy.

      Usuń
  4. Owocowy mówisz? To może się skuszę, tylko najpierw poniucham stacjonarnie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm jakoś nie zwróciłam na niego uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tym wosku - jest dostępny w polskiej ofercie? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzy mi się na dzisiaj taki zapach :) idę przeszperać moje woski w poszukiwaniu czegoś podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że nie jest dostępny w Polsce, bo na pewno bym się na niego skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak byłam przed świętami w sklepie YC to nie było już w większości świątecznych zapachów ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię tego, źe yankee tak wcześnie wprowadza ńowe kolekcje, bo właśnie już na pierwszy kwartał kolekcja króluje. A po to jest zima, by właśnie takimi zapachami się delektowac. Kilka wosków, już prawie skreśliłem, bo odpalam je w nieodpowiedniej porze roku.

      Usuń
  10. po opisie - musi pięknie pachnieć!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wròciłam do niego po latach i nasunęło mi się skojarzenie z sokiem żurawinowym z ikeii. Jako ciekawostka, połòwka wosku leżała w woreczku strunowym od grudnia 2013 a wcZoraj wciaz miala taka sama moc!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger