Rihanna szturmem podbija kosmetyczki. Już od początku szeroka gama odcieni i duża ilość blasku pobiła srocze serca wielu kobiet na całym świecie. Moje serce było odporne. Jak z kamienia. Widziałam, podotykałam i nic nie kupiłam. Ale wszystko zmieniło się jednego jesiennego już wieczoru. To był wieczorny czas przeglądania blogów. I trafiłam na bloga Late Afternoon Coffee, gdzie akurat Mała Czarna opisywała swoje wrażenia o marce. Podzieliłam się opinią na owym blogu, że mnie Fenty Beauty też jakoś tak nie pociąga. Jednak postanowiłam sprawdzić co błyszczeć będzie w kolekcji świątecznej. I uwierzcie lub nie, po kilkunastu minutach miałam cudowne eyelinery już zamówione. O Sephoro!
Od razu po otrzymaniu paczki wymazałam swoje ręce. Wszystkimi trzema. Bo nie mogłam zdecydować się na jeden. Kupiłam trzy. Wszystkie. Nawet pomimo tego, że ja nie jestem fanką eyelinerów, bo jednak namalowanie kresek rano nie zajmuje wtedy 10 sekund a cała minutę, a wszyscy wiemy, że każda jedna minuta poranka jest na miarę złota. Właśnie złoto, błysk! Rihanno, stałam się niewolnikiem! Beż, zieleń i granat. Na ręku dwa ostatnie były piękne. Later, Crater (beż) był jakiś taki, no jak korektor, powiedzmy sobie szczerze. Za to Nepturnt i Alein Be od razu zyskały moją sympatię. Piękne metaliki. Dawno tak pięknych nie widziałam.
Fenty Beuaty Alien Bae Eclipse 2-In-2 Glitter Release Eyeliner jest pięknym granatem. Ciemnym. To jest coś co lubię, nie czerń, ale też nie niebieski. Pięknie wydobywa zieleń moich oczu. Jednakże magia zaczyna się po roztarciu. Bo o to w tych eyelinerach chodzi. O wydobywanie z nich magii. Gdy eyeliner dobrze zaschnie (a granat robi to najszybciej) po przetarciu staje się magia- milion skrzących drobinek, granatowe niebo rozświetlone masą gwiazd jest już na twoich powiekach. Pięknie prawda?
Fenty Beuaty Nepturnt Eclipse 2-In-2 Glitter Release Eyeliner jest bardzo ciemną zielenią. Wygląda szlachetnie i z racji tego, że blisko mu do czerni, nie gasi zieleni moich oczu. Po roztarciu staje się o wiele weselszy i jaśniejszy. Wygląda jak choinka w nocy przyozdobiona milionem małych światełek odbijających światło bombek. Zastyga on najdłużej. A jeśli potrzesz zbyt wcześnie, możesz zabrać mu trochę pigmentu lub sprawić, iż kreska będzie nie tylko na powiece. Ostrożnie więc!
Fenty Beuaty Later, Crater Eclipse 2-In-2 Glitter Release Eyeliner jest najdelikatniejszy i najmniej spektakularny. Ale i ze względu na kolor wybacza wszystkie błędy w malowaniu kresek. Ciemniejszy beż, którego przy malowaniu powiek prawie nie widać po zastygnięciu musi zostać roztarty. Inaczej nie ma prawie żadnego efektu. A i po roztarciu nie wygląda aż tak pięknie jak jego bracia. Ja go lubię do bardzo szybkiego makijażu, gdy oczy chcę mieć tylko delikatnie podkreślone i rozświetlone.
Wszystkie z nich po zastygnięciu są nie do ruszenia. Wyglądaj pięknie po całym dniu,a z demakijażem nie ma żadnego problemu. Podoba mi się, że kupując trzy kolory, mam ich tak naprawdę sześć. Chociaż jako sroka i tak wolę je roztarte. Szczerze mówiąc? Myślę, że bardzo chętnie sięgałabym po nie każdej jesieni i zimy. Droga Rihanno wprowadź jeszcze brąz, kupię od razu!
Piękności! Szkoda, że nie umiem w kreski :(
OdpowiedzUsuńJa utalentowana w tym zakresie tez zbyt io nie jestem, ale po latach juz wiem, ze czesto to kwestia produktu i jego pedzelka. Tym mi wychodzi calkiem ladnie
Usuńte eyelinery sa przeeeekozackie :D
OdpowiedzUsuńOj tak! Mysle, ze zarowno granat jak i zielen by sie swietnie u Ciebie sprawdzily
UsuńObłędne!
OdpowiedzUsuńWarto je miec :)
Usuńświetne są! :)
OdpowiedzUsuńOj tak!
Usuńwyglądają naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńPrawde mowiac, po malo ktore siegalam wczesniej tak chetnie
Usuńśliczne!
OdpowiedzUsuńRihanna sie spisala ;)
UsuńPiękne, obserwuję <3
OdpowiedzUsuńmój blog
Milo mi, dziekuje
Usuń