12:00

Too Cool For School Pumpkin Sleeping Pack

Too Cool For School skusiła mnie jakiś czas temu maską w płachcie. I była to pierwsza maska, która mi się bardzo spodobała. Odczarowała trochę nazwę, która wydaje mi się bardziej skierowana do nastolatek niż kobiet. Postanowiłam więc sięgnąć też po inne produkty marki. Skoro maska w płachcie była taka dobra, a ja jednak wole klasyczny format, postanowiłam dać też szansę Pumpkin Sleeping Pack. Bo która z nas nie chce minimalnym wysiłkiem sprawić, że następnego dnia rano popijając kawę uzna, że dziś obudziła się piękniejsza?



Producent obiecuje, że podczas snu maska będzie bardzo mocno pracowała- zrobi nam peeling i jeszcze nawilży i odżywi. Czyż to nie brzmi pięknie? Do tego dorzuca wygładzenie i zmiękczenie skóry, to tak gdyby jeszcze ktoś nie był przekonany. Ah, ugasi jeszcze pragnienie 'nawet najbardziej spragnionej skóry'. Chyba dobrze, że ten opis przeczytałam już po zakupie, bo inaczej wykupiłabym cały zapas w lokalnej Sephorze! ;)

Moja skóra jest sucha, to fakt, ale obecnie tego po niej nie widać. Po pierwszym nałożeniu maski poczułam, że moja skóra szybciutko go wypiła, w niektórych miejscach zrobiła się troszeczkę zaczerwieniona i dość sucha. Następnego ranka jednak nie cieszyłam się z mojego wyglądu. W sumie, to jednak obudziłam się brzydsza ;) Ale nie zraziło mnie to do maski, bo moja skóra często tak właśnie reaguje na wprowadzenie do mojej pielęgnacji peelingów enzymatycznych. Dałam jej szansę  jeszcze kilkukrotnie. I w moim przypadku, nawilżenie jest zbyt słabe. Kiedy więc sięgam po maskę, nie rezygnuję z dobrze nawilżającego kremu. Wtedy faktycznie budzę się ładniejsza. Skóra jest bardziej gładka, napięta i świetlista.

Maskę zużyję, albo powrotu nie będzie. Ale z drugiej strony zakupu też nie żałuję. Lubisz całonocne maski?


12 komentarzy:

  1. lubię całonocne maski, ale ta mnie nie zachęciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż opakowanie jest urocze to samo działanie nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  3. wolę maseczki zmywalne, po tych nocnych nie widzę rezultatów

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam ją sobie kupić na urodziny ale chyba tego nie zrobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dyniowe kosmetyki lubię, ale zatem na tę maskę nie ma co się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie chwilowo glinki królują.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger