Jestem chyba jedną z ulubionych klientek salonów fryzjerskich. Chociaż ostrożnie dobieram fryzjerów, którym powierzam swoje włosy. Gdy już zasiadam na fotelu fryzjerskim oddaję wolną rękę fryzjerowi. Ja mam wyglądać jak milion dolarów i jedynie o włosy dbać- myć, odżywiać, ale nie układać. Mają układać się same. I dzięki zaufanym i doskonałym fryzjerom jestem w stanie to osiągnąć. Moje włosy mają tendencję do kręcenia się, czasem więc chce spotęgować ten efekt. Innego dnia przedobrze z pielęgnacją i wiem, że muszę je inaczej wesprzeć. Do zakupu sprayu z solą morską zbierałam się długo, miałam kupić ten od Tigi, ale jakoś mi to nie wychodziło. Podczas jednej z wizyt w domu rodzinnych zdziwiłam się widząc taki spray od KMS w łazience mojej rodzicielki. Jak się okazała z produktu nie była zadowolona, więc podarowała go mojej skromnej osobie. Podałam go dalej czy został u mnie na dłużej?
Produkt jest dedykowany osobom, które chcą uzyskać matowe wykończenie oraz efekt potarganych włosów. Ja sięgam po preparat gdy chcę odbić włosy od nasady lub poprawić ich skręt. Nie zawsze satysfakcjonuje mnie efekt matowych włosów, więc najpierw włosy nabłyszczam
Eliksirem Elseve <klik>, a następnie spryskuję sprayem. Uzyskuję efekt błyszczących, potarganych włosów. Efekt, który bardzo lubię. A gdy włosy mają lepszy dzień, jest to efekt kręconych, błyszczących włosów.
Fryzura taka utrzymuje się na moich włosach cały dzień. Do tego moje włosy pozostają dłużej świeże. Czasem używam go w celu odświeżenia włosów. Dzięki temu w sytuacjach podbramkowych mogę włosy umyć dzień później. Także pomaga zniwelować zbyt tłustych włosów gdy przesadzę z ich olejowaniem.
Mój zmysł zapachu jest również zaspokojony. Preparat pachnie owocowo, ale nie słodko. Sam jego zapach zachęca mnie do częstego sięgania po produkt. Mam go od pół roku, wcześniej był w łapkach mojej mamy a końca się jeszcze nie spodziewam. Z pewnością spray z solą morską zagości na stałe w mojej łazience. Czy konkretnie ten? Nie wiem, ale z pewnością porównam go z produktami innych firm.
Miałam tego typu produkt ale strasznie sklejał mi włosy :(
OdpowiedzUsuńTen nie skleja. Jakiej firmy miałaś?
UsuńNie miałam tego typu produktu. Szczerze mówiąc chyba wolę, jak moje wloski się błyszczą. Nawet nie przepadam za efektem matowym po suchym szamponie
OdpowiedzUsuńDlatego często łącze go z olejkiem.
UsuńMiałam suchy szampon tej firmy, bardzo dobry!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten od tigi.
UsuńTeż mam włoski podatne do kręcenia i nieszczęsnego puszenia się. Muszę w końcu obadać jakiś spray z wodą morską :)
OdpowiedzUsuńPolecam wiec :)
Usuń