22:22

Pervoe Reshenie, Przepisy Babci Agafii, Maska do włosów drożdzowa na pobudzenie wzrostu

   Jestem chyba wymarzonym klientem salonów fryzjerskich. Chodzę tylko do tych zaufanych, ale za to mój fryzjer ma zawsze wolną rękę. Mam tylko kilka wymagań- mam wyglądać pięknie, a włosy mają się same układać. Ewentualnie mogę zasugerować czy chcę trochę dłuższą czy krótszą fryzurę. Nie stylizuję włosów, chyba że do stylizacji zaliczymy spryskanie ich wodą morską lub jaką mgiełką i wtarcie odrobiny olejku. Za to stawiam na pielęgnację. Odżywka musi być obowiązkowo przy każdym myciu, olej gdy mam czas, częściej zaś stawiam na maski do włosów. Jakże bym mogła nie ulec pokusie, gdy wszyscy zewsząd trąbili o rosyjskiej pielęgnacji. Czy drożdżowa maseczka do włosów przypadła mi do gustu?

   Opakowanie nie należy do najbardziej praktycznych. Plastikowy słoiczek, zupełnie jak masła do ciała. No cóż, do lejącej konsystencji maski, nie jest to zbyt najszczęśliwszy wybór. Wkładanie mokrych rąk do maski jakoś nie przypadło mi do gustu. Jednakże całą czynność uprzyjemniał ciasteczkowy zapach. Relaksujący, w sam raz do wieczornego spa. 


   Stosowałam ją na różne sposoby. Początkowo starałam się ją trzymać na głowie około 30 minut. Jednak przy takim stosowaniu włosy następnego dnia były napuszone, każdy powiewał w inną stronę. No cóż, nie był to wymarzony efekt. Maska więc skończyła jako odżywka do włosów, trzymana od 3 do 5 minut. Po jej użyciu włosy były miękkie i może odrobinę bardziej błyszczące (ale w tej kategorii i tak znam lepsze odżywki). Nie zdobyła mojego serca. Więcej do niej nie wrócę, mimo zapachu. Była poprawna, ot zwykła odżywka do włosów. 


   A jakie są wasze wrażenia? 

16 komentarzy:

  1. moje włosy wyglądały po niej bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo osób ja chwalili, jak widać, co włosy to upodobania.

      Usuń
  2. Gdy czytałam wstęp, to miałam wrażenie, że czytam o sobie :D. Moje włosy też maja się same układać. Nie potrafię się bawić tym całym ustrojstwem, z okrągłą szczotką na czele. A gdy zaczynam prostować włosy, to zanim skończę, to zdążę się zgrzać i z tych wcześniej prostych robią się sprężynki :D. Nie, nie, nie, stylizacja to nie dla mnie :D.
    Szkoda, że maska nie powaliła na kolana, nie lubię takich zwyklaków.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ją ale jak na razie czeka na swoją kolej...jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo się za nią biorę i... mimo wszystko mam nadzieję, że się spisze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Początkowo mnie kusiła, ale jednak odpuściłam, bo myślę, że u mnie sobie nie poradzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo obiecują a faktycznie czy się sprawdza to już inna sprawa;) Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, spodziewałabym się po niej więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam i rownież używam jej jako odzywke i z takiej formy jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger