00:07

Yankee Candle, Soft Blanket

   Gdy pogoda nas nie rozpieszcza lubię skryć się z książką (a raczej czytnikiem), ogromnym kubkiem kawy, herbaty lub gorącej czekolady, przykryć się mięciutkim kocykiem i poczytać. Gdy pomyślałam, że mógłby temu towarzyszyć zapach tego właśnie kocyka, pomyślałam, że będzie idealnie. Długo czekałam na odpowiedni dzień, aby Soft Blanket był idealnym towarzyszem. Czy tak było?



   Chciałabym napisać, że wszystko zgrało się idealnie. Że czułam się ciepło i bezpiecznie. Że mimo paskudnej pogody odczuwałam ciepło. Że mój polarowy kocyk tak pachnie. No cóż, nie tym razem. Historyjki też nie będzie. Zapach jest z pewnością ciepły i na swój sposób słodki. Czy czysty? Z pewnością nie w sensie świeżo wysprzątanego domu. Zabrakło mi też puszystości. Jednak nie jest to kulinarna słodycz, bardziej kulinarne są drobne znaki cytrusów, bardzo możliwe, że limonek. Zapach przyjemny, jednak bez szaleństw. Ja bym tego wosku nie poleciła, jako jednego z pierwszych wosków YC. Zapach jest ładny, jednak ja drugi raz go nie kupię. Nie jest to moja kategoria zapachowa. 

30 komentarzy:

  1. Tak to właśnie jest ze świecami... ;-) Również będzie jutro o tym u mnie wpis!

    OdpowiedzUsuń
  2. zastanawiam się właśnie czy go kupiłam czy nie :) muszę zanurkować jutro w swoich zapasach i sprawdzić, bo to chyba dość znany zapach :) ciekawe czy mi podpasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heh przydałby się wosk o zapachy świeżo rozpalanego drewna w kominku:D gdyby do tego wydawał takie dźwięku to już w ogóle byłoby super xD
    wtedy miałabyś porządne czytanie pod kocykiem z herbatą w ręce:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak. Taki zapach by się przyda! A z dźwiękiem drewna w kominku mam świecę :) Więc odgłosy też mam, tylko zapach nie ten.

      Usuń
    2. jaka to świeca:D? chętnie bym sobie taką kupiła bo kominek mi się od dzieciństwa marzy xD

      Usuń
    3. WoodWick, ale zdaje się, że w Polsce tylko w TkMaxx bywa. W Krakowie już od dawna jej nie ma.

      Usuń
    4. Woodwick hearthwick wydaja odglosy kominka. I cudnie pachna.

      Usuń
  4. Łeeeeeeeee, a tak kusi mnie ten miś z etykietki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio miałam go rękach, ale odłożyłam. Całe szczęście widzę, że nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go na liście do wypróbowania. U mnie teraz pachnie River Valley :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam go wypróbować i kiedyś na pewno kupię :) Wielu osobom ten zapach bardzo się podoba. Muszę sama sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocyk to chyba nie moje nuty zapachowe, raczej nie zamówię :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie był to bardzo przyjemny, "ciepły" zapach, ale z drugiej strony nie zapada w pamięć, nie jest to nic aż tak specjalnego...Fajnie go zapalić gdy ma się ochotę odpocząć od jedzeniowych zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy,muszę w końcu wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. W takie dni też uwielbiam siedzieć pod kocem i oddawać się lekturze. Znasz może jakieś woski albo świeczki o zapachu anyżu?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie przychodzi do głowy. Ale jak gdzieś wyczuję, obiecam Ci zameldować :)

      Usuń
  12. Ah, muszę wreszcie kupić te woski!;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Soft blanket jak na razie plasuje się w pierwszej trójce YC

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja koniecznie muszę go wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie spodoba się bardziej :)

      Usuń
    2. Niestety był mały wybór i tego akurat nie było, ale nadal jestem ciekawa - może jeszcze uda mi się go kupić:)

      Usuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger