09:00

Krem z papryki

   Krem z papryki. Wiele razy słyszałam, nigdy nie jadłam. Aż zdecydowałam, że nadeszła pora, aby zmierzyć się z tym wyzwaniem. Przygotowując ten krem, obawiałam się, czy nie będzie to tylko lepsza wersja pomidorówki. Miło się zaskoczyłam, gdy smak papryki był jednak wyraźny. Zupa jest sycąca i rozgrzewająca.

 
 Potrzebujemy:

4 duże papryki
650 g pomidorów (zmiksowanych)
1 łyżka masła
1 łyżkę oliwy z oliwek
1,5 litra rosołu
przyprawy: papryka chilli, pieprz, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie
cukier do smaku

   Opcjonalnie:

400 g kiełbasy
250 g makaronu

   Wydrążoną paprykę kroimy, układamy środkiem w stronę blachy. Pieczemy 20 minut w 220C. Gdy przestygnie wkładamy do blendera i siekamy najdrobniej jak się da. W garnku rozgrzewamy łyżkę masła. Wsypujemy dużo ostrej papryki. Po chwili dodajemy paprykę i pomidory. Po chwili dodajemy rosół. Doprawiamy do smaku.

   My zjedliśmy z makaronem i podsmażoną kiełbasę.

10 komentarzy:

  1. Na jesienne wieczory będzie jak znalazł :). Nie jestem fanką papryki, ale zupa wygląda baaardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory paprykę najbardziej lubiłam surową lub w zupie węgierskiej. Po zasmakowaniu w faszerowanej, nabrałam chęci na więcej

      Usuń
  2. Ostatnio robiłam pastę paprykową :) więc pokuszę się o krem. Prezentuje się apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi smacznie. Podzielisz się przepisem

      Usuń
    2. Pewnie :)
      W tym tygodniu to pewnie nie bardzo dam radę ale postaram się przygotować.

      Usuń
  3. Wyglada bardzo apetycznie! Dobrze, ze jestem swiezo po sniadaniu, bo inaczej bym niegla szybko do lodowki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda smakowicie. Już sobie zanotowałam przepis, by go zrobić w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję sobie i wypróbuję na któryś z jesiennych obiadów :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger