13:32

Essence, Gel eyeliner, 05 miami's ink

Szary nie jest moim ulubionym kolorem, ale dziwnym trafem mam dużo rzeczy w tym kolorze. Z żelowymi linerami Essence też miałam różne doświadczenia (limitowane z sun club są świetne, podobnie jak czarny, a z po fioletowy nie sięgam zbyt często bo robi prześwity i trzeba go nakładać warstwami. Gdy tylko zobaczyłam ten eyeliner wiedziałam, że pójdzie do domu ze mną. Czy jestem z niego zadowolona?
Jego konsystencja jest genialna- nie jest to jednak tytułowa formuła żelu, ja bym raczej nazwała konsystencję hmm, kremowo- żelowo- piankową. Jest wspaniała. 
Nie robią się grudki, a eyeliner sam wręcz sunie po powiece. Bez żadnych prześwitów. Można nim namalować cienką, równą kreskę, ale także i gruba wygląda bardzo ładnie. Ładnie podkreśla zielone oczy. 
Ze zmywaniem również nie ma problemów. Utrzymuje się na oku bez żadnych zmian do zmycia (nawet kilkanaście godzin.  Na powyższym zdjęciu, eyeliner jest obrysowany cieniem w kremie Essence 05 camp rock.

Czy polecam? Oczywiście!



23 komentarze:

  1. ładny :) też bardzo lubię kolorowe linery.. choć nie wiedzieć czemu zawsze i tak kończę w czarną kreską na powiece :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo czarna najbardziej neutralna i do wszystkiego co na oku pasuje :-)

      Usuń
  2. ja mam czarny eyeliner w żelu z essence i niestety odbija mi się na powiece :( i raczej chyba już nie zakupię więcej tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam czarny, ale nie umiem namalować ładnej kreski :/

      Ładny ten szaraczek :)

      Usuń
    2. Ten szaraczek ma lepszą konsystencję i lepiej się nim maluje niż czernią.

      Usuń
  3. O, poprawili jakość jak widać ;) Super! Ja mam nadzieję, że fiolet, zieleń i może jakiś granacik jeszcze wyprodukują ale z dużo lepszą pogmentacją niż te wycofane :) Męczyłam się dzisiaj strasznie z berlinowskim fioletem, brr.
    Ale tego szarego nie kupię, nie pasuje mi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, fiolet jest ciężki w obsłudze, ale i ona ma swoje zwolenniczki. Chociaż mimo, ze mi pasuje do oczu, mało kiedy po niego sięgam

      Usuń
  4. Ładny, choć wolałabym cień w takim kolorze niż liner

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze się nie natknęłam nigdzie na nowości, ale jak się natknę, to chyba zaopatrzę się w ten liner :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę muszę muszę! Ale dopiero w przyszłym miesiacu :P

    OdpowiedzUsuń
  7. do mnie raczej by nie pasował ten kolor

    OdpowiedzUsuń
  8. No i teraz wiem, że eyeliner zawędruje ze mną do domu przy najbliższej okazji ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam w planach jego zakup jak tylko będę mieć więcej pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Essens jak zwykle się sprawdził. Super wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tym jak eyeliner z Denim Wanted skostniał nie skuszę się na inne żelowe z essence :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ten ma całkiem inną konsystencję. Ale jak z nim będzie później to nie wiem, mam nadzieję, że nie powtórzy losów DW

      Usuń
  12. Konsystencja pewnie by mi odpowiadała, ale taki stalowy nijak mi nie będzie pasował do oczu

    OdpowiedzUsuń
  13. ojej, a ja nigdy nie używałam eyelinera, tylko ciągle kredka i kredka... :/ jakaś starodawna jestem :P chyba pora zacząć ;) ale zawsze mam problem z wyborem, bo wybór jest baaardzoo szeroki :P i moje początki z eyelinerem trwają już dłuższy czas :P pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. właśnie kupiłam wczoraj ten czarny eyeliner i mam zamiar go dzisiaj wypróbować, mam nadzieję, że będę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dwóch próbach z moim eyelinerem, jestem pozytywnie zaskoczona :) dotychczas używałam płynnych i to bardzo rzadko bo nigdy nie udało mi się zrobić w miarę równej kreski. Żelowym jest dużo łatwiej, poza tym mogę do niego użyć pędzelka jaki najbardziej mi odpowiada:D teraz pozostaje mi ćwiczyć, żeby dojść do perfekcji

      Usuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger